Podczas pobytu w Waszyngtonie Radosław Sikorski weźmie udział jako panelista w dyskusji podczas konferencji organizowanej przez Financial Times Weekend Festival nt. wojny w Ukrainie, w której zaprezentuje argumenty na rzecz potrzeby dalszego wspierania Kijowa i konieczności ścisłej współpracy Zachodu w tej kwestii. Minister udzieli także wywiadów mediom amerykańskim, przedstawiając polskie stanowisko ws. sytuacji bezpieczeństwa w naszym regionie.
Ostatni raz szef polskiego MSZ gościł w Waszyngtonie pod koniec lutego tego roku. Wówczas, wziął udział w dyskusji połączonej z wykładem think thanku Atlantic Council.
Polski minister wskazał, że przeprowadzona przez Władimira Putina inwazja na Ukrainę wpisuje się w próby odbudowy potężnego i okrutnego państwa, które prezydent Ronald Reagan określił mianem „imperium zła”.
- Zaledwie trzy kroki dzielą nas od bezpieczniejszego i stabilniejszego świata. Jeśli zrobimy je wspólnie, to udowodnimy, że potrafimy bronić naszych interesów i pokonywać dyktatorów. Jeśli nie, na arenę międzynarodową wpuścimy kolejnych bandytów. Jakie to kroki? Po pierwsze, zaopatrzenie Ukraińców w amunicję, której tak bardzo potrzebują. Po drugie, inwestowanie we własne bezpieczeństwo aby uzyskać silny potencjał odstraszania, który onieśmieli Putina i jego popleczników. Po trzecie, wzmocnienie i poszerzenie naszych sojuszy z pozycji siły w celu zapewnienia trwałego pokoju – mówił w lutym w Waszyngtonie szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.