- Nie wiem, czy dam nawet radę wytrwać do końca tej kadencji. Byłoby cudnie, gdyby tak się stało, choć mam tak duże problemy zdrowotne, że nie jest to pewne. O mojej następnej kadencji w Sejmie nawet nie myślę. To zależy od zdrowia - mówi "Super Expressowi" Kornel Morawiecki.
W tym roku Morawiecki trafił do szpitala już dwa razy ze względu na schorowane serce: w styczniu oraz na początku czerwca. Trzy lata temu przeszedł poważny zawał, po którym wszczepiono mu bajpasy. - Teraz można powiedzieć, że jestem półaktywny. Oszczędzam się, mam wolniejszy harmonogram niż wcześniej - wyznaje nam.
Zobacz także: Anja Rubik: Rządy PiS podcięły skrzydła Polsce!
Przypomnijmy, że po skandalu z głosowaniem na dwie ręce Morawiecki odszedł z ruchu Kukiz'15 i założył własne koło poselskie - Wolni i Solidarni. Jak nam zdradza, chce, by koło przekształciło się w partię. - Wierzę, że będziemy dobrą alternatywą dla innych ugrupowań, w tym dla Kukiz'15. Teraz będziemy przygotowywać się do startu w następnych wyborach - mówi. Pytanie tylko, czy wystarczy mu sił...