Rubik potwierdziła, że jest zaangażowana w polityczny protest przeciwko PiS. Jak tłumaczyła: - Wspieram marsze KOD i akcje ruchu Dziewuchy Dziewuchom. Fakt, że mieszkam i pracuję za granicą, nie zwalnia mnie z odpowiedzialności za mój kraj. I nie są to patetyczne słowa, tylko tak po prostu uważam i czuję. Los Polski jest dla mnie istotny. Tam mieszkają moja rodzina, moi przyjaciele, tam są moje korzenie, moja tożsamość, mój język. Zaznaczyła, że jednym z jej marzeń jest w przyszłości powrót do Polski. Jak zaznaczyła: - I chciałabym mieć do czego wracać.
Jak oceniała: - To, że nie wspieram obecnej władzy, nie zmienia faktu, że z Polski i Polaków jestem dumna. Jeszcze rok temu niemal piałam z zachwytu, że tak niesamowicie dużo dobrych rzeczy dzieje się w Polsce, w polskiej kulturze i sztuce. Osoby, które chciały osiągnąć międzynarodowy sukces kiedyś musiały wyjeżdżać z kraju. W ostatnich latach przeciwnie-wracały. W Polsce było dużo przestrzeni do działania w teatrze, w kinie, w sztuce, w modzie. Była energie, entuzjazm i nagle uderzyło coś takiego jak rząd PiS. Totalne podcięcie skrzydeł.
Zapytana o wady tego rządu odpowiedziała zdecydowanie: - Nie wiem od czego zacząć, bo tyle tego jest. Obecna władza w tak krótkim czasie zdołała popsuć tak wiele, że ręce opadają. Nie zgadzam się na ograniczenie praw człowieka, praw kobiet i wolności. Gdy czytam, że prezydent podpisał ustawę antyterrorystyczną, to zapala mi się w głowie czerwona lampka. Przecież to jest totalny zamach na wolność.
Zobacz także: Kamil Durczok do Kaczyńskiego, Dudy, Macierewicza: Jesteście dziady