Kopalnia Turów

i

Autor: Tomasz Golla/SUPER EXPRESS Kopalnia Turów

Kopalnia Turów. Konflikt trwa! Co dalej? Rzecznik czeskiego rządu zabrał głos

2022-01-24 14:15

Kopalnia Turów stanowi kość niezgody między Czechami a Polską. Rzecznik czeskiego rządu Vaclav Smolka przekazał Polskiej Agencji Prasowej, że na zapowiadanym posiedzeniu gabinet będzie zajmował się sprawą kopalni Turów. Władze pochylą się nad czeskim projektem umowy z polskim rządem już w środę, 26 stycznia 2022 roku. Wcześniej w oficjalnym programie posiedzenia rządu nie było informacji o dyskutowaniu umowy.

O tym, że rząd planuje zająć się sprawą kopalni Turów, oprócz wspomnianego rzecznika Vaclava Smolki, mówiła również minister środowiska Czech Anna Hubaczkova. Rzecznik resortu Ondrzej Charvat powiedział natomiast PAP, że według jego informacji materiał będzie dyskutowany w środę. - Nie wiem, jak to wygląda od strony formalnej, czy to będzie konkretny punkt w oficjalnym programie posiedzenia rządu, ale miałby być dyskutowany - przekazał Charvat. Z wcześniejszych wypowiedzi Hubaczkovej wynika, że czeski projekt międzyrządowego porozumienia dotyczącego Turowa zakłada, że Czechy otrzymają 50 mln euro za szkody spowodowane działalnością kopalni. Strona polska, zdaniem Hubaczkovej, zgadza się na 40 mln euro. Nierozstrzygnięta jest także kwestia nadzoru sądowego nad przyszłą umową. Czesi chcą, by trwał on dziesięć lat, a według Hubaczkovej uaktualniona wersja polskiej propozycji mówi o dwuletnim nadzorze ze strony Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). W środę, 26 stycznia, czeski rząd może także zdecydować, czy negocjacje polsko-czeskie będą kontynuowane na poziomie ministrów środowiska i klimatu, czy też rozmowy będą prowadzić premierzy obu krajów.

Zobacz także: Finał sporu o kopalnię w Turowie. Polski rząd nie zamierza płacić kar?

Polsko-czeskie rozmowy dotyczące kopalni węgla brunatnego Turów rozpoczęły się w czerwcu 2021 roku. Stało się to po tym, gdy strona czeska wniosła do TSUE skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni. Jednocześnie Praga domagała się wstrzymania wydobycia w kopalni, jako tzw. środka tymczasowego. Strona czeska uważa, że rozbudowa kopalni zagraża dostępowi mieszkańców czeskiego Liberca do wody. Czesi karżą się także na hałas i pył związany z działalnością kopalni. Przypomnijmy, że 20 września 2021 roku TSUE nałożył na Polskę karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni. Polski rząd deklaruje, że nie zamierza płacić kary. Opinia rzecznika generalnego Trybunału w sprawie polsko-czeskiego sporu dotyczącego Turowa ma zostać ogłoszona 3 lutego. Czeski premier Petr Fiala zadeklarował w ubiegłym tygodniu, że zawarcie porozumienia z Polską będzie skutkować wycofaniem przez jego kraj skargi z TSUE.

Sonda
Co myślisz o karze finansowej dla Polski za działalność kopalni Turów?
Express Biedrzyckiej - Marek Sawicki: Sprawa Turowa dyskwalifikuje premiera Morawieckiego