Spis treści
- Targi TechCrunch Disrupt w San Francisco z udziałem przedsiębiorców z Dolnego Śląska
- "Jesteśmy pierwszym w świecie producentem miękkich kasków do sportów wodnych"
- Gigantyczny projekt unijny wspierają samorządowcy z Dolnego Śląska
- Dolny Śląsk jak Dolina Krzemowa
Targi TechCrunch Disrupt w San Francisco z udziałem przedsiębiorców z Dolnego Śląska
Dolina Krzemowa to technologiczne i innowacyjne centrum świata, gdzie sztuczną inteligencję widać na każdym kroku. Wystarczy wspomnieć, że na ulicach San Francisco wręcz roi się od autonomicznych taksówek, czyli takich, które jeżdżą bez kierowcy (galeria pod tekstem). Na trwające od poniedziałku targi TechCrunch Disrupt zjechali zarówno giganci jak i przedstawiciele małych firm, które chcą wprowadzić na rynek innowacyjny produkt i poszukują wsparcia biznesowego. Wśród nich są przedsiębiorcy z Dolnego Śląska, którzy przekonują wielki biznes do swoich pomysłów.
"Jesteśmy pierwszym w świecie producentem miękkich kasków do sportów wodnych"
- Jesteśmy pierwszym w świecie producentem miękkich kasków do sportów wodnych. Wyglądają one jak zwykła czapka, modny kapelusz. Są miękkie w stanie spoczynku, ale twardnieją w przypadku uderzenia – demonstruje Michał Broniewicz z firmy Bangproof produkującej te oryginalne kaski. - Na razie zabezpieczają głowę użytkowników sportów wodnych. Uczestnicy tych sportów jeszcze nie są przyzwyczajeni do noszenia kasków, ale ten trend także wzrasta. Poza tym ci, którzy uprawiają te sporty wiedzą, że trzeba wyglądać modnie. A w naszych kaskach wygląda się cool. Liczymy, że w San Francisco zdobędziemy klientów, którzy kupią ten kask. Choć to wcale nie wygląda jak kask. A już niedługo tego typu kaski będą na przykład dla rowerzystów – zachwala.
Wśród innych dolnośląskich przedsiębiorców są m.in osoby reprezentujące firmy IT, branżę medyczną, producenci dronów czy aplikacji wspierających ochronę prywatności. - Przyjechaliśmy zaprezentować nasze oprogramowanie "Gallio", jest to oprogramowanie do anonimizacji, które pozwala firmom zachować prywatność danych. To jest bardzo ważne z powodu obowiązujących zasad RODO. Przyjechaliśmy pokazać naszą technologię, udowodnić, że też jesteśmy pionierami jeśli chodzi o różne aspekty sztucznej inteligencji. Mamy rozwiązania, które mogą konkurować globalnie na świecie - przekonuje Bartłomiej Kurzeja z firmy Trasee.
Polecany artykuł:
Gigantyczny projekt unijny wspierają samorządowcy z Dolnego Śląska
Dolnośląskim przedsiębiorcom drzwi na światowe rynki otwierają samorządowcy. Gigantyczny projekt współfinansowany jest z pieniędzy unijnych. A targi w San Francisco są jedną z wielu misji.
- Dla nas ważne jest, że możemy zaprezentować naszych przedsiębiorców m.in z branży IT i nowoczesnych technologii. Mamy ciekawą ofertę dla Amerykanów. Jestem przekonany, że to jest taki rynek, który nasi przedsiębiorcy chcą zdobywać. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie projekt Going Global. To jest 28 misji gospodarczych dla naszych 288 przedsiębiorców, którzy dzięki temu projektowi mogą swoje produkty prezentować i skutecznie sprzedawać nie tylko na rynek amerykański, ale i na rynki światowe – tłumaczy Wojciech Bochnak, wicemarszałek województwa dolnośląskiego.
Dolny Śląsk jak Dolina Krzemowa
- Targi w San Francisco są po to, byśmy chwalili się i pokazywali naszych przedsiębiorców, którzy są absolutnie warci uwagi. Mają świetne rozwiązania. Mamy branżę kosmiczną, ciekawy startup firmy promującej kaski, które chronią osoby uprawiające sporty wodne, mamy technologie medyczne, drony... Szukamy im rynków i na tym polega projekt Going Global. Poza tym udowadniamy po raz kolejny, że jesteśmy polską, europejską Doliną Krzemową – podkreśla Renata Granowska, wiceprezydent Wrocławia.
Dolny Śląsk to pierwszy region w Polsce, który dzięki współfinansowaniu z Unii Europejskiej w taki sposób wspiera lokalnych przedsiębiorców.
- Ten projekt jest skierowany do mikro oraz małych i średnich przedsiębiorstw. Są nisze, w których nasze dolnośląskie firmy są światowymi liderami. Bardzo często ten projekt jest kierowany do młodych firm, dopiero wchodzących na rynek, których nie stać na to, by pojechać i wystawić się na drugim końcu świata. To jest opłacane z projektu finansowanego przez Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego głównie ze środków unijnych. Umożliwiamy naszym przedsiębiorcom komercjalizację ich supernowoczesnych pomysłów i wyjście z nimi na globalny rynek poprzez udział w takich targach – tłumaczy Cezary Przybylski, wiceprzewodniczący sejmiku dolnośląskiego.
Być może wkrótce dzięki kreatywności dolnośląskich przedsiębiorców po wrocławskim ulicach będą jeździły autonomiczne samochody tak, jak w San Francisco.