O zablokowaniu zbiórki na rzecz Marszu Niepodległości na platformie PayPal poinformował prezes stowarzyszenia Robert Bąkiewicz. - Do wszystkich Polaków z zagranicy, którzy w ostatnich dniach chcieli wesprzeć darowizną Marsz Niepodległości, a mieli z tym problem w usłudze PayPal: PayPal zablokował konto Stowarzyszenia Marsz Niepodległości i nie możliwe są żadne płatności. Zamrożono nam także środki - zaalarmował na Twitterze. - Tak wygląda walka korporacji międzynarodowych z polskim patriotyzmem. Wszystko oczywiście w imię "postępu" i "tolerancji" – dodał Bąkiewicz.
Robert Bąkiewicz opublikował również uzasadnienie takiej decyzji, jakie otrzymał od PayPal. Nie ma w nim podanych konkretów. Czytamy w nim m.in., że „przegląd operacji na Twoim koncie wskazał, że naruszasz przyjęte przez PayPal zasady dopuszczalnego użytkowania”.
Środki na koncie zostały zamrożone na maksymalnie 180 dni. Jak informuje operator systemu, środki „mogą być użyte w celu pokrycia wszelkich zobowiązań wynikających z umowy z użytkownikiem i zasad dopuszczalnego użytkowania.
ZOBACZ GALERIĘ Z MARSZU NIEPODLEGŁOŚCI PONIŻEJ
Przypomnijmy, że po tegorocznym Marszu Niepodległości Robert Bąkiewicz mówił o trudnej sytuacji finansowej organizatorów. - Mamy wciąż do opłacenia rachunki na kwotę 230 000 złotych - przekazał Bąkiewicz i dodał, że „Marsz Niepodległości od zawsze był inicjatywą oddolną i wszelkie koszty pokrywali uczestnicy i sympatycy”. Wezwał sympatyków i uczestników do pomocy finansowej.
Po zablokowaniu zbiórki na platformie PayPal, Bąkiewicz zaapelował do sympatyków do wpłacania pieniędzy na innej stronie. We wtorek (23 listopada) przed południem udało się zebrać niemal 92 tys. zł.
Sprawa zablokowania zbiórki i zamrożenia znajdujących się na koncie środków spowodowała wiele reakcji.
Wieli internautów wskazuje jednak, że Paypal często blokuje konta użytkowników, gdy podejrzewa ich o skrajną działalność. Inni dodają, że tak działa wolny rynek – prywatna firma może wybierać z kim chce współpracować, a z kim nie.