Koniec sejmowego protestu niepełnosprawnych po 40 dniach okupacji. - Nie możemy brnąć w tym proteście w nieskończoność, gdy rząd ma serce z kamienia - stwierdziła Katarzyna Milewicz. Iwona Hartwich podkreśliła z kolei, że protest jest "zawieszony", a nie "zakończony". Wśród protestujących decyzja o opuszczeniu budynku Sejmu zapadła jednomyślnie. Wpływ na nią miało mieć też zmęczenie niepełnosprawnych dzieci. - To rozsądna decyzja, zwłaszcza gdy zaczęło dochodzić do rękoczynów - przekonywała Milewicz, nawiązując do pamiętnej interwencji Straży Marszałkowskiej. - Rząd nie jest gotowy do dialogu, tylko do monologu - skwitowała Hartwich.
Na konferencji prasowej uczestnicy protestu dziękowali m.in. posłankom, które wspierały ich w Sejmie, m.in. Joannie Scheuring-Wielgus, Agnieszce Ścigaj, Joannie Augustynowicz, Krystynie Szumilas i Kornelii Wróblewskiej. W spotkaniu z dziennikarzami wzięły też udział uczestniczka powstania warszawskiego Wanda Traczyk-Stawska i działaczka społeczna Janina Ochojska.
ZOBACZ TAKŻE: Kolejny SKANDALICZNY wpis Pawłowicz o proteście niepełnosprawnych. Poprzedni nic jej nie nauczył...