Uzasadnienie? Zdaniem prezesa programy publicystyczne w TVP powinny być realizowane wewnątrz spółki, a nie przez firmy zewnętrzne. A właśnie w takiej formie jest przygotowywany program "Tomasz Lis na żywo" w TVP 2 oraz "Bliżej" Jana Pospieszalskiego w TVP Info. - To spadek po poprzednikach - powiedział prezes TVP. Dodał też, że czeka na wygaśnięcie umów z producentami tych programów. Pospieszalski ma kontrakt do końca tego roku, a Lis niedługo później. - Kiedy wejdzie ramówka zimowa i potem wiosenna, zobaczycie państwo zmiany - oznajmił.
Jak te decyzje komentują obaj dziennikarze? "Czytam, że mi nie przedłużą kontraktu z TVP. Czy ja gdzieś mówiłem, że chcę przedłużyć kontrakt z TVP, bo nie pamiętam?" - napisał Lis na jednym z portali społecznościowych. - Nic nie wiem o swoim odejściu z TVP. Robię dalej swój program, zachęcam do oglądania - skomentował nam zdumiony Pospieszalski.
Przypomnijmy, że PiS nie ukrywało w kampanii wyborczej, że nie po drodze im z programem Lisa. - Krytycznie oceniam program Lisa. Spotyka się w nim tylko salon III RP, nie ma prawdziwej dyskusji, tylko uwielbienie dla tego systemu. Moje środowisko polityczne, do którego należę, jest tam przesłuchiwane, a nie wysłuchiwane. Ale o tym, czy Tomasz Lis będzie dalej prowadził program czy nie, decyduję nie ja, ale władze TVP - komentuje nam Jarosław Sellin (52 l.), poseł PiS.