Na ostatnie ekscesy Misiewicza (m.in. szeroko opisywana wizyta w białostockim klubie) według doniesień gazety zareagować miała sama Beata Szydło, która nie była zadowolona z wizerunkowych problemów przysparzanych przez niego. Jeden z polityków PiS przyznać miał, że między premier a ministrem Macierewiczem można wyczuć napięcie, "które już można nazwać konfliktem".
Już parę dni temu premier zasugerowała na antenie radia RMF, że Misiewicz może zostać zwolniony, ale to "Antoni Macierewicz jest jego szefem". Wątpliwości co do osoby Misiewicza zgłaszał również szef PiS, Jarosław Kaczyński. Jak zdradził jego współpracownik: - Prezes prosił, by schować Misiewicza i go nie eksponować. Inny dodał, , że Misiewicz nie jest tylko problemem ministra obrony, ale całego rządu i partii, mówiąc: - Efekt jest taki, że zamiast o sukcesach resortu, minister cały czas tłumaczy się z jego wybryków.
Sytuację pomiędzy Szydło a Macierewiczem skomentował znany rysownik:
Kulisy nieodwołania #andrzejrysuje #Misiewicz #Macierewicz #10sierot #10sierotzAleppo pic.twitter.com/koSjlrkmcg
— AndrzejRysuje (@AndrzejRysuje) 6 lutego 2017
Zobacz także: Tusk nie chciał się zająć aferą Amber Gold