Konfederacja upokorzona! Zrobili jej to dziennikarze. Ale wstyd, kompromitacja posłów

Konfederacja postanowiła zorganizować w Sejmie konferencję prasową na temat wojny w Ukrainie. Hasło spotkania brzmiało: "Tak dla pomocy, nie dla przywilejów" i zostało negatywnie odebrane między innymi w mediach społecznościowych. Wcześniej Krzysztof Bosak spotkał się z krytyką w tej sprawie. Wiele osób uważa bowiem, że Konfederacja próbuje ugrać polityczny kapitał na wzbudzaniu niechęci wobec ukraińskich uchodźców, uciekających przed wojną. Dziennikarze pokazali, co o tym myślą... ignorując konferencję Konfederacji. "Na słynnej już konferencji nie ma żadnych dziennikarzy. Część operatorów kamer też odmówiła nagrywania", napisał na Twitterze Klaudiusz Slezak, dziennikarz Radia Nowy Świat. Opublikował też zdjęcie (zobaczycie je poniżej). O sprawie pisał też Jan Strzeżek, rzecznik prasowy Porozumienia. "Albo mi się zdaje, albo dziennikarze w Sejmie zbojkotowali konferencje Konfederacji", napisał i dodał emotki bijące brawo. Co na to Konfederacja? Szczegóły poniżej.

Sprawę skomentował już między innymi poseł Artur Dziambor. "Niestety, okazuje się, że nie wolno ani pytać, ani podsuwać rozwiązań. Wolno tylko przytakiwać. Jak za pandemii, a wyszło na nasze", napisał na Twitterze. Potem udostępnił także link do konferencji. Co na to wszystko Krzysztof Bosak? Przed konferencją pisał tak: "Nadgorliwość rządu i niektórych instytucji powoduje poczucie niesprawiedliwości. Nie tylko u Polaków, ale i Ukraińców którzy przybyli wcześniej. Potrzeba roztropności!". W międzyczasie udostępniał liczne wpisy popierające ideę Konfederacji. Odpowiedział także na krytykę, jakoby posłowie działali na rzecz rosyjskiej polityki. "Facet, gdybyśmy grali w tej drużynie co sugerujesz to od tygodni byśmy siedzieli na granicy i wzywali do jej zamknięcia. A my nie tylko wzywamy do pomocy, ale nawet nie postulujemy granicznych kwot uchodźców. To czego chcemy to uniknięcia błędów Zachodu w polityce migracyjnej", odpisał jednej z osób. Co myślicie o tej sprawie? Dajcie znać.