- PKW podjęła decyzję w sprawie finansowania partii politycznych.
- Konfederacja może stracić subwencję z budżetu państwa!
- Co jest powodem tak drastycznej kary i jak wpłynie to na przyszłość ugrupowania?
PKW odrzuca sprawozdanie finansowe Konfederacji
Na poniedziałkowym posiedzeniu Państwowa Komisja Wyborcza jednogłośnie podjęła decyzję o odrzuceniu sprawozdania finansowego Konfederacji za 2024 r. Odrzucenie sprawozdania finansowego ugrupowania za zeszły rok to konsekwencja odrzuconego wcześniej przez PKW - w marcu tego roku - sprawozdania finansowego komitetu wyborczego Konfederacji za wybory do Parlamentu Europejskiego w 2024 r. PKW wskazywała, odrzucając w marcu sprawozdanie, że komitet z naruszeniem przepisów Kodeksu wyborczego przyjął korzyści majątkowe o wartości ok. 47 tysięcy złotych. Kwestionowana kwota objęła m.in. przyjęcie niedozwolonych korzyści majątkowych o charakterze niepieniężnym o wartości około 28 tys. zł, a także m.in. 64 zł na zakup alkoholu (celem tego zakupu miało być, według pełnomocnika finansowego Konfederacji, "spotkanie z kontrahentem i ludźmi od prowadzenia kampanii").
Zobacz: Wprowadzą nocną prohibicję w całej Polsce?! Minister sportu: Mamy gigantyczny problem
Wśród nieprawidłowości PKW wskazywała także m.in. wpłacenie kwoty nadwyżki pozostałej na rachunku komitetu wyborczego nie na rachunek Funduszu Wyborczego, a na prywatny rachunek pełnomocnika finansowego komitetu wyborczego. PKW podniosła ponadto, że pełnomocnik komitetu wyborczego nie przesłał w terminie sprawozdania finansowego. Skarga na tamtą, marcową decyzję SN, czeka na rozpatrzenie w Sądzie Najwyższym.
Odrzucenie rocznego sprawozdania partii, która pobiera subwencję, oznacza utratę prawa do niej na trzy lata!
Reakcja partii
Michał Wawer zapowiedział, że Konfederacja w najbliższym czasie złoży do Sądu Najwyższego skargę na tę decyzję. Dodał przy tym, że jego partia na razie czeka na doręczenie uchwały PKW. Przyznał, że nie jest zaskoczony ruchem PKW, a prawnicy ugrupowania przygotowywali się na taki scenariusz. - Podchodzimy na spokojnie do tej sytuacji, dlatego że już w przeszłości wygrywaliśmy z Państwową Komisją Wyborczą przed Sądem Najwyższym i uważamy, że tym razem też się to tak skończy. Nasz główny znak zapytania dotyczy tego, czy Ministerstwo Finansów będzie nam zgodnie z prawem wypłacało teraz subwencje - powiedział poseł Konfederacji.
Sprawdź: Dorota Wysocka-Schnepf pozywa kolejnego znanego dziennikarza! To jeszcze nie koniec!
Wiceszef klubu Konfederacji zapewnił, że ugrupowanie jest przygotowane także na taki wariant, a pytany o potencjalną utratę milionów zł z subwencji (ok. 8 mln zł rocznie) odpowiedział, że nie byłby to „koniec świata”. - To nie jest tak, że to jest jakiś koniec Konfederacji, czy że to nas zniszczy tak finansowo, czy w jakimkolwiek innym sensie. Mamy oszczędności i jesteśmy gotowi do funkcjonowania również bez subwencji, jeżeli to będzie potrzebne - podkreślił Wawer, dodając, że walka prawna jest w toku.
