Komorowski daje swoim podwyżki

i

Autor: Andrzej Lange

Komorowski zabrał Dudzie nawet KIELISZKI!

2015-10-08 17:23

W ostatnich dniach głośno było w mediach o fakcie ,,wypożyczenia" sobie z Kancelarii Prezydenta wielu rzeczy przez Bronisława Komorowskiego (TUTAJ). Wydarzenie to ostro skomentował m.in. przebywający w USA Antoni Macierewicz. Nowi pracownicy Kancelarii przyznali  jednak, że prezydent miał takie prawo. Do mediów wyciekła już pełna lista przedmiotów, jakie zabrał z Pałacu Prezydenckiego Komorowski na potrzeby wyposażenia swojego biura. Wśród nich są meble, sprzęt elektroniczny, sejf, kosze na śmieci czy słynny żyrandol. Ciekawym jest jednak fakt, że z pałacu zniknęło też prawie 100 kieliszków do różnych alkoholi! Czyżby w Instytucie Komorowskiego alkohol miał się lać strumieniami?

W spisie możemy zobaczyć: 12 kieliszków do koniaku, 30 kieliszków do wina,  12 kieliszków do whisky, 12 kieliszków do szampana i 30 kieliszków do wódek i nalewek. Do tego zwraca uwagę wyposażenie kuchenne- jeden garnek, jedna patelnia, jedna deska do krojenia czy też jeden termos na kawę i jeden na herbatę. Dysproporcje między jedzeniem a piciem widać pomiędzy kieliszkami (a do tego dochodzą szklanki i filiżanki), a talerzami- tych Komorowski zabrał po 12 sztuk (małych i dużych). Do tego, oprócz mebli, o których się mówiło wcześniej doszły np. lodówka z zamrażarką, kuchenka mikrofalowa, ekspres do kawy, czajnik elektryczny, kalkulator, kosze na śmieci,  sefj, telewizor, tablica flipchart czy też niszczarka Cobra.

Obowiązujące przepisy pozwalają na takie praktyki dzięki zarządzeniu Aleksandra Kwaśniewskiego z 1996 roku. Dokument regulujący kwestie finansowania biur byłych prezydentów zawiera sformułowanie: - Kancelaria Prezydenta zapewnia nowo utworzonemu biuru wyposażenie w meble i inne przedmioty. Niejasność tego sformułowania sprawia, że byli prezydenci biorą co się da (od koszy na śmieci do sprzętu elektronicznego). Ponadto zarządzenie nie precyzuje długości okresu wypożyczenia, więc jest ono praktycznie dożywotnie.

Jak donosi ,,Rzeczpospolita" np. Wojciech Jaruzelski w latach 1996-2009 wypożyczał rzeczy z Kancelarii Prezydenta takie jak: komputer, drukarka, DVD, magnetowid, sejf, biurka, fotele czy komody. Wszystkie te rzeczy zostały zwrócone dopiero po jego śmierci. Lech Wałęsa obecnie korzysta z 23 ,,środków trwałych" użyczonych sobie, a jest to np. sprzęt biurowy (np. 5 drukarek) czy przenośny klimatyzator. Jeszcze więcej pozycji zabrał Aleksander Kwaśniewski, u którego na liście wypożyczeń jest 75 pozycji.

Z omawianym zarządzeniem jest dodatkowy problem, ponieważ nie wymusza ona obowiązku wyceny danego przedmiotu przed jego wypożyczeniem. Na liście Komorowskiego wiele rzeczy ma śmiesznie niską wartość lub nie jest wyceniona w ogóle, tymczasem według tego rozporządzenia nisko wycenione przedmioty byli prezydenci otrzymują na własność. Wśród przedmiotów, które wypożyczył Komorowski widać natomiast np. stół za 2 grosze, stylowy fotel za 21 groszy czy mahoniową szafkę za 15 groszy!

Zobacz także: Komorowski "pożyczył" z pałacu 101 przedmiotów i... żyrandol