Ustawa o leczeniu niepłodności, która dotyczy in vitro, została podpisana przez Bronisława Komorowskiego. Prezydent ogłosił swoją decyzję i jak podkreślił: - Nie jestem prezydentem ludzkich sumień. Powiedział też, że: - Debata parlamentarna nad ustawą o in vitro była w sposób szczególny bolesna, przykra dla tysięcy, dziesiątków tysięcy polskich rodzin czy osób, które dzięki tej metodzie mają dzieci, albo chcą mieć dzieci. Ustawa wchodzi więc w życie. Komorowski powiedział, że jeden spośród zapisów ustawy, zostanie skierowany do Trybunału Konstytucyjnego. Pod koniec czerwca ustawę uchwalił Sejm, a później przyjął ją Senat. Ustawa pozwala na korzystanie z metody pozaustrojowego zapłodnienia dla małżeństw oraz par żyjących w stałych związkach, które przez minimum rok bezskutecznie starały się o dziecko. Podpisana przez prezydenta ustawa zabrania tworzenia zarodków w innym celu niż do zapłodnienia.
Ustawa o in vitro podpisana, ale jeden punkt do TK
Punkt, który zostanie skierowany do TK dotyczy osób, które są niezdolne do świadomego wyrażenia zgody na pobranie komórek rozrodczych, w celu zabezpieczenia płodności na przyszłość. Z decyzji prezydenta zadowolony jest Sojusz Lewicy Demokratycznej. Jak przyznał Dariusz Joński z SLD: - Czekaliśmy na ten moment 10 lat.