Na kilka dni przed pierwszą turą wyborów Kuba Wojewódzki gościł u siebie Pawła Kukiza. Publicznie ogłosił, że zagłosuje na niego i podpisał nawet zobowiązanie, że jest za JOW-ami. Kukiz zdobył ponad 20 procent głosów i zajął trzecie miejsce w wyborach. Trudno wyliczyć, ile głosów przysporzyła mu wizyta u Wojewódzkiego, ale z pewnością przydało mu się wsparcie dziennikarza.
Kukiz nie przekazał swojego poparcia żadnemu z kandydatów, którzy przeszli do drugiej tury i zapowiedział, że nie zagłosuje ani na Dudę ani na Komorowskiego. Ale najwyraźniej Kuba Wojewódzki w drugiej turze chce pomóc prezydentowi. Zresztą wcześniej już nie raz publicznie manifestował swoją niechęć do PiS. - Mnie się w głowie nie mieści, że ktoś się jeszcze nabiera na prezesa przebierańca, jakim jest Jarosław Kaczyński - mówił kiedyś w wywiadzie Wojewódzki.
Program z Bronisławem Komorowskim ma być nagrywany dzisiaj, ale już wczoraj Kuba pochwalił się, z jakich pobudek gości u siebie prezydenta. - Spotkanie pod hasłem Dudobus Stop! - zapowiedział.
Zobacz też: Dzieci Bronisława Komorowskiego ratują tatę SPOTEM! "Nie jesteśmy celebrytami" [WIDEO]