- Pewnie nas nie znacie... Nie jesteśmy celebrytami - zaczyna nagranie córka prezydenta, Maria. Razem z rodzeństwem i ich dziećmi siedzi na ławce w parku. - Nasze życie jest zupełnie normalne. Pracujemy, wychowujemy dzieci, płacimy podatki, mamy kredyty... Jedyne, co jest nietypowe w naszym życiu, to to, że nasz tata jest prezydentem – mówi dalej. Potem głos zabiera najmłodsza córka, Elżbieta i przekonuje, że choć nie zawsze zgadza się z tata, warto na niego głosować, bo "totalnie zależy mu na Polsce". Na koniec najstarszy syn, Tadeusz namawia internautów: - A wybory to sprawa ważna. Dlatego 24 maja pójdziemy na wybory i zagłosujemy na naszego tatę.
Kto zapłacił za film z dziećmi prezydenta?
Wideo z dziećmi Bronisława Komorowskiego pojawił się dziś rano w sieci. Nie ma go na oficjalnej stronie prezydenta, ani nie zaprezentował go jego sztab. Na nagraniu nie ma też informacji o tym, że to materiał Komitetu Wyborczego. Spot można obejrzeć na YouTube, a dzieci prezydenta przekonują, że to ich własna inicjatywa. - Nagraliśmy i zmontowaliśmy go sami z pomocą naszych przyjaciół filmowców, którym jeszcze raz bardzo dziękujemy. Mówimy w nim własnymi słowami o tym, do czego mamy głębokie przekonanie. Film zrealizowaliśmy bezkosztowo - tłumaczą.
Zobacz też: II tura wyborów prezydenckich: Tak zagłosują byli kandydaci