Komornicy nie będą zdzierać z emerytów

2018-05-25 7:30

Seniorzy toną w długach, a komornicy są bez serca. Zabierają im z emerytury więcej niż osobom pracującym. Jest szansa, że się to zmieni, bo resort rodziny chce poprawić przepisy, aby przed zachłannością komorników były chronione najniższe emerytury.

Według Krajowego Rejestru Długów już prawie 240 tys. seniorów nie radzi sobie ze spłatą długów. Gdy do akcji wkracza komornik, dla wielu z nich zaczyna się dramat. Co prawda od zajęcia chronione jest 75 proc. emerytury, ale pozostały procent jest liczony w szczególnie niekorzystny dla nich sposób.

O co chodzi? Podstawą do potrąceń komorniczych u seniorów jest kwota emerytury brutto, a należność jest potrącana od świadczenia netto. - Seniorzy są jedyną grupą, od której kwota potrąceń jest wyliczana w ten sposób - podkreśla w interpelacji posłanka koła Wolni i Solidarni Małgorzata Zwiercan (60 l.). Przez to senior, który otrzymuje na rękę np. 3 tys. emerytury, musi oddać komornikowi ponad 917 zł. A wystarczyłoby zmienić prawo - gdyby dług był liczony od emerytury netto, w kieszeni seniora zostałoby dodatkowo 165 zł. Komornicy i ZUS nawzajem przerzucają się odpowiedzialnością. - Komornik nie odpowiada za wysokość potrącenia, bo wylicza je ZUS - podkreśla Jarosław Grajkowski, komornik sądowy z Torunia. - Zakład ustala maksymalną kwotę potrąceń zgodnie z prawem - twierdzi z kolei Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ZUS. Jednak, jak dowiedział się "SE", resort rodziny zmienia przepisy i od egzekucji będą chronione najniższe emerytury.

Jan Paprocki (88 l.), emeryt z Siedlec.Zmieńcie prawo

- To szok, że komornicy tak dużo zabierają zadłużonym emerytom. Jedna czwarta emerytury to bardzo dużo dla seniora. Należy szybko to zmienić, bo starsi ludzie przez komorników nie mają nieraz na jedzenie. Ja boję się komornika. Ten problem również i mnie może dotknąć.

Anna Tomaszewicz (78 l.), emerytka z Białegostoku: Komornik zabiera mi 300 zł

- Po 23 latach pracy na kolei mam teraz 900 zł emerytury, z czego komornik zabiera mi aż 300 zł. Moja córka od dziecka cierpi na epilepsję, jest na rencie i ma 1000 zł świadczenia, ale i jej komornik zabiera prawie połowę. Pożyczki ciągną się za nami od ponad 20 lat. Rząd innym rozdaje grube miliony, a dla nas nie ma znikąd pomocy. To niesprawiedliwe!