- Komendant Szymczyk to osoba, która rozstrzelała autorytet polskiej policji. I nie powinna odchodzić na takich warunkach. Szymczyk zasłynął głównie z granatnika i bardzo brutalnych pacyfikacji demonstracji obywateli. Teraz otrzyma około 20 tys zł emerytury – komentuje nam poseł KO Krzysztof Brejza. Z kolei generała nie może się nachwalić Komenda Główna Policji. - Był to najdłużej urzędujący komendant główny Policji od transformacji ustawowej. W czasie jego służby zmodernizowano polską Policję, co roku policjanci otrzymywali podwyżki, pierwszy raz w historii zakupiono całkowicie nowe śmigłowce oraz odnowiono flotę transportową. Przypadły w jego czasie również nieznane wcześniej problemy, jak pandemia czy ochrona polskich granic - podsumowała jego dokonania KGP. Jego obowiązki przejmie dotychczasowy zastępca generała, jego zastępca nadisp. Paweł Dobrodziej (53 l.).
Według posła Brejzy, gen. Szymczyk dostanie bajeczną emeryturę. Według informacji przekazanych przez posła Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Brejzę, generał Szymczyk "dostał na odejście podwyżkę dodatku służbowego" w wysokości 6 tys. złotych.
Przypomnijmy, że Jarosław Szymczyk stał się bohaterem afery związanej z granatnikiem, który miał dostać od Ukrainy. W swoim gabinecie doprowadził do jego wybuchu, uszkadzając budynek. Nie spotkały go jednak żadne konsekwencje, mimo głosów, że powinien zostać odwołany ze swojej funkcji, którą sprawował od 2016 roku. Sprawa odbiła się głośnym echem, a na komendanta spadła fala krytyki.