"Strzeżona tajemnica państwa PiS"
Przypominamy, że z granatnika wystrzelił komendant główny Jarosław Szymczyk. Tłumaczył później, że dostał tę broń w prezencie od swojego odpowiednika w Ukrainie. Twierdził, że nie wiedział, że to prawdziwy i uzbrojony granatnik, ponieważ miał on być przerobiony na głośnik. Szymczyka nie spotkały żadne konsekwencje za wniesienie broni do budynku Komendy Głównej Policji, za wystrzał z granatnika, a w rezultacie za zniszczenie pomieszczeń oraz poważne obrażenia u pracownika ochrony.
Zapytali Polaków o wybuch w Komendzie Głównej Policji. Miażdżąca opinia
Senator Krzysztof Brejza ujawniając 18 września 2023 r. wstrząsające zdjęcia z tego zdarzenia poinformował też o nowych faktach. - Ujawniam najbardziej strzeżoną tajemnicę państwa PiS. Te zdjęcia nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego – napisał polityk KO na Twitterze.
Poważnie ranny pracownik ochrony
Później na konferencji prasowej Brejza poinformował, że wystrzał z granatnika uszkodził podłogę w gabinecie, a tym samym strop nad pomieszczeniem pracowników ochrony. Jego betonowe fragmenty spadły na jednego z pracowników. Mężczyzna ten był ciężko ranny, ale podobno nie trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy, ponieważ cały SOR został zamknięty po przewiezieniu tam komendanta Szymczyka, chociaż jego obrażenia nie były poważne. Przypominamy, że Szymczyk pojawił się później w telewizji z opatrunkiem na uchu. Podziękował też dyrektorowi szpitala MSWiA za opiekę.