Zełenski uderza w Polskę na forum ONZ
- Niepokojące jest to, jak niektórzy w Europie, niektórzy nasi przyjaciele w Europie, odgrywają w teatrze politycznym solidarność, robiąc thriller ze zbożem. Może się wydawać, że odgrywają własną rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotowywać scenę dla moskiewskiego aktora - powiedział w Nowym Jorku prezydent Ukrainy. Choć nie padła tu nazwa naszego kraju, to nikt nie ma wątpliwości, że chodziło m.in. o Polskę. Słowa Zełenskiego zaskoczyły nie tylko obywateli Polski, ale i naszego prezydenta. - Przykro mi się zrobiło w tym momencie, bo uważałem, że to jest takie niesprawiedliwe, co mówi - powiedział Andrzej Duda.
Zobacz więcej w naszym specjalnym wywiadzie z prezydentem: Andrzej Duda mówi o prezydencie Ukrainy: "Zełenski jest pod ogromną presją. On wysyła ludzi na front, a w czasie wojny opozycja nie znika"
Zełenski w Kanadzie
- Rosyjska agresja musi się zakończyć zwycięstwem Ukrainy. Ta rosyjska agresja musi się zakończyć naszym zwycięstwem. Rosja musi przegrać raz na zawsze - z pasją perorował w parlamencie Kanady prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. W przerywanym wielokrotnie oklaskami wygłoszonym po angielsku przemówieniu przypomniał on czasy Hołodomoru w Ukrainie (masowego głodu z lat 30. XX wieku, spowodowanym polityką ZSSR) i podkreślił, że w trwającej wojnie chodzi o uratowanie życia milionów ludzi.
Podczas wizyty w Kanadzie Zełenski został zapytany przez jednego z dziennikarzy o narastające kontrowersje dotyczące m.in. relacji z Polską. Prezydent Ukrainy podkreślił, że jego kraj wyraża ogromną wdzięczność za otrzymaną pomoc, ale jednocześnie zaznaczył, że niemożliwe jest zachowanie neutralności w wojnie prowadzonej przez Rosję przeciwko Ukrainie, ponieważ brak pomocy dla jego kraju oznacza wzmocnienie Federacji Rosyjskiej, która następnie zagrozi innym krajom. - Pomagasz Ukrainie albo Rosji. W tej wojnie nie będzie mediatorów. Osłabiając pomoc dla Ukrainy, wzmocnisz Rosję (...). Jeśli ktoś chce zaryzykować, w porządku, niech osłabi pomoc dla Ukraińców. Ale mówiąc szczerze i uczciwie, musimy walczyć o wolność, demokrację, prawa człowieka - stwierdził bezpardonowo.
W galerii poniżej możecie zobaczyć zdjęcia z wizyty Zełenskiego w Kanadzie
Skandal w parlamencie
Zełenski i kanadyjscy parlamentarzyści brawami nagrodzili 98-letniego ukraińskiego emigranta Jarosława Hunkę, który w czasie II wojny światowej walczył przeciwko sowieckiej Rosji. Został on nazwany "ukraińskim i kanadyjskim bohaterem". Tymczasem, jak poinformował Ivan Katchanovski z Uniwersytetu w Ottawie, Hunka służył w nazistowskiej dywizji SS Galizien. - Weteran dywizji SS Galizien został nazwany przez przewodniczącego kanadyjskiego parlamentu ukraińskim bohaterem i kanadyjskim bohaterem oraz dostał podziękowania za całą jego służbę - napisał na serwisie X. - Agencja AP potwierdza, że 98-letni weteran, nagrodzony owacjami na stojąco przez kanadyjski parlament, to Jarosław Hunka, który walczył w 14. dywizji Waffen SS. Kanadyjski parlament nagrodził owacją na stojąco jawnego kolaboranta nazistowskiego - wtórował mu profil Canada files.
Zobacz: Polacy zareagowali na atak ze strony prezydenta Ukrainy! Zaskakujący sondaż
Spiker kanadyjskiego parlamentu Antony Rota, który zainicjował owację dla Hunki, oświadczył, że nie był świadomy, jaka jest dokładna przeszłość 98-latka. - Chcę jasno powiedzieć, że nikt, łącznie z kolegami parlamentarzystami i delegacją ukraińską, nie był świadomy moich zamiarów ani moich uwag, zanim je wygłosiłem. Szczególnie chcę najserdeczniej przeprosić społeczność żydowską w Kanadzie i na całym świecie - tłumaczył.
Centrum Studiów nad Holokaustem Przyjaciół Szymona Wiesenthala wydało w niedzielę oświadczenie, w którym stwierdziło, że dywizja "była odpowiedzialna za masowe morderstwa niewinnych cywilów z niewyobrażalnym poziomem brutalności i złośliwości". - Należą się przeprosiny każdemu, kto przeżył Holokaust i weteranom II wojny światowej, którzy walczyli z nazistami, oraz należy wyjaśnić, w jaki sposób ta osoba weszła do uświęconych sal kanadyjskiego parlamentu i otrzymała uznanie od przewodniczącego izby i owację na stojąco - napisano w specjalnym oświadczeniu.
Reakcja polskiego ambasadora
- W nawiązaniu do komentarzy medialnych dot. wizyty Prezydenta Ukrainy w Parlamencie Kanady informuję, że Ambasada RP w sprawach wrażliwych każdorazowo reaguje w oparciu o szczegółową analizę. Działamy w sposób stanowczy, niekoniecznie medialny - napisał na portalu X ambasador Witold Dzielski. Kilka godzin później ambasador opublikował ostrzejszy wpis, w języku angielskim. Podkreślił, że w parlamencie Kanady uhonorowano brawami osobę "odpowiedzialną za zamordowanie tysięcy Polaków i Żydów". Zaznaczył przy tym, że Polska, będąca wielką sojuszniczką Ukrainy, "nigdy nie zgodzi się na wybielanie takich złoczyńców".