TVP, telewizja polska

i

Autor: AKPA

Kolejny dziennikarz zwolniony z "Panoramy"! MOCNA krytyka nowych władz TVP

2016-04-01 18:57

Uszczupla się zespół "Panoramy" w TVP. Po zwolnieniu Hanny Lis oraz Joanny Racewicz teraz, jak informuje portal wirtualnemedia.pl, przyszła pora na reportera Radosława Masłowskiego. Ten decyzji o zwolnieniu nie przyjął spokojnie i na swoim FB ostro skomentował, uderzając zarazem w szefa programu, Piotra Lichotę: - Licho ta zmiana wygląda. Jak dodał, z  pracą pożegnał się po tym, jak kilkukrotnie odmówił kierownictwu „podania nieprawdziwej, szkalującej opozycję informacji”.

Radosław Masłowski był reporterem "Panoramy" od 2005 roku.  Jak napisał na FB, jego zwolnienie przebiegało w bardzo nieprzyjaznej atmosferze: - Był wrzask, groźby i epitety a po kilkuminutowej tyradzie pełnej bluzgów i przekleństw (co wprawiło w zdumienie mimowolnych świadków tej rozmowy) usłyszałem, że powodem mojego zwolnienia jest fakt, że spóźniłem się z materiałem na emisje. Oczywiście materiał tego dnia ukazał się o czasie.Według niego prawdziwym powodem jego odwołania było to, że kilka razy odmówił szefowi programu „podania nieprawdziwej, szkalującej opozycję informacji”.

Jak napisał: - I nie musicie pisać, jak przykro i szkoda bo żałować trzeba tych, którzy w tej redakcji nadal muszą pracować. Większość z nich ma nadzieje, że kiedyś wrócą normalne czasy:- bez cenzury, ingerowania w tematy i zakazu krytyki partii rządzącej. I za nich trzeba trzymać kciuki. Przykro, że nie mogą nawet kliknąć „lubię to” pod tym postem, bo nawet to mogłoby stać się powodem zwolnienia.

Materiał, za który rzekomo ukarano Masłowskiego, był tzw. "michałkiem", czyli żartobliwą wiadomością prezentowaną często na koniec serwisów informacyjnych. News traktował o angielskiej firmie, która uszyła garnitur dla konia. Jak pisał później wzburzony dziennikarz, podczas realizacji materiału miał usłyszeć, że "warto byłoby w tym temacie dodać zdanie, że taki koń w garniturze pasowałby na sędziego Trybunału Konstytucyjnego". Ocenę, czy taki żart byłby śmieszny pozostawił czytelnikom i widzom.

Ponadto portal press.pl porozmawiał z dziennikarzem, który przyznał, że delikatne opóźnienie z materiałem nie powinno skutkować zwolnieniem ponieważ: - Nie było jednak ryzyka, że nie wejdzie do programu. To był ostatni temat wydania, więc w kolejności do montażu też znalazł się na końcu. Takie rzeczy się zdarzają w programie na żywo. Jak wspomina: - Szef redakcji podchodził do biurka i mówił, co napisać. Kiedy robiłem na przykład temat kryminalny o sprawie sądowej, chciał, żeby powiedzieć, że sądy źle działały z winy PO. Przy każdym temacie miała być szpila.

Press.pl zdobył również wypowiedź Piotra Lichoty, który jest szefem "Panoramy" od połowy stycznia. Jak stwierdził krótko: - Mimo że pan Radek użył kłamstw i pomówień, życzę mu wszystkiego dobrego.

Zobacz także: Lis o spotkaniu liderów partii: Kaczyński dał kawę, nie dał po RYJU i to wystarczy