Jak uzasadniała powody złożenia rezygnacji w rozmowie z magazynem Wojtecka: - Podjęliśmy tę decyzję, bo przede wszystkim nie godzimy się z tym co się stało w stadninach w Janowie Podlaskim i Michałowie oraz w ANR. Nie godzimy się z takim potraktowaniem obydwu prezesów i pani Anny Stojanowskiej, ze szkalowaniem ich w mediach. Drugą kwestią jest to, że osoby mające zastąpić panią Annę Stojanowska i panów Marka Trelę i Jerzego Białoboka, w naszej ocenie nie będą nawet w zarysach tak dobrzy, jak zwolnione osoby.
Przypomnijmy, że chodzi o zwolnienie przez nowe kierownictwo Agencji Nieruchomości Rolnych szefów stadnin koni w Janowie Podlaskim i Michałowie. Ze stanowiskami pożegnali się Marek Trela i Jerzy Białobok. Również sędzia międzynarodowy Anna Stojanowska przestała być inspektorem w ANR.
Wojtecka w mocnych słowach podsumowała ostatni czas. Jak stwierdziła: - To, co się stało 19 lutego to jest jakieś wielkie nieporozumienie i niezrozumienie. My po prostu nie chcemy pracować w takiej atmosferze, jaka teraz panuje w Janowie. By osiągnąć sukces w hodowli, pokazach czy wyścigach potrzebna jest oprócz rozległej wiedzy, doświadczenia, wyczucia i odrobiny szczęścia, również odpowiednia atmosfera w miejscu pracy. Zakazywanie ludziom wypowiadania się czy straszenie ich prokuratorem nie tworzy atmosfery do pracy, do osiągnięcia sukcesu. Konie to żywe stworzenia, one też wymagają spokoju i profesjonalizmu wokół siebie. Decyzje podjęliśmy również dlatego, że uważamy, że trzeba w tej sprawie jasno określić po której jest się stronie.
Trenerka wypowiedziała się również o planach na przyszłość. Jak przyznała: - Mamy oczywiście w tej chwili propozycje pracy z Polski i spoza niej. Tak więc to co dalej z nami będzie to nie jest problem. Prawdziwym problemem jest to co dalej się będzie działo ze stadninami. My sobie poradzimy. Mamy ogromne wsparcie. A stadniny? Najważniejsze w tej chwili jest to, żeby prezesi czuli nasze wsparcie i ktoś z rządzących zastanowił się w końcu nad dalszym losem stadnin. Czy wrócimy jeszcze do Janowa? Chyba jest to mało prawdopodobne. Ale pan prezes Marek Trela wie, że jak wróci do Janowa, to zawsze może do nas zadzwonić a my mu na pewno pomożemy.
Informacja ta nie zachwyciła internauty:
Kolejna strata dla SK Janów Podlaski https://t.co/L34JjpyQd9 pic.twitter.com/n1ox5JmeTV
— BWiciński (@BWicinski) 24 marca 2016
Zobacz także: Były prezes stadniny w Michałowie wynajął sobie willę za... 170 zł miesięcznie!