Parlament Europejski traktowany jest jak nagroda za dobrze wykonane zadania na innych, nie zawsze czysto politycznych, odcinkach. Stąd, jak donosi wp.pl, możliwy start prezes Julii Przyłębskiej. Z naszych informacji wynika, że o miejsce na listach PiS zabiega też Jacek Kurski, niedawno odwołany z Waszyngtonu, gdzie reprezentował Polskę w Banku Światowym.
- Plusem Jacka Kurskiego jest doświadczenie w Brukseli. Jednak pamiętajmy, że ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, to ciągle poziom przymiarek – mówi nam poseł Jan Mosiński (68 l.) zapytany o byłego prezesa TVP. Zachodni kierunek ma też obrać Arkadiusz Mularczyk (53 l.), który w ostatnich latach zasłynął jako twarz walki o niemieckie odszkodowania.
O miejsce na listach zabiegają też byli ministrowie Przemysław Czarnek (47 l.) i Zbigniew Rau (69 l.). Jednak większość tzw. biorących miejsc mają zachować obecni eurodeputowani Prawa i Sprawiedliwości, jak Beata Szydło (61), Ryszard Legutko (75 l.), czy Patryk Jaki (39 l.).
Ile zarabiają europosłowie? Bajeczne pensje w PE
Pęd do Brukseli nie dziwi kiedy przyjrzymy się zarobkom eurodeputowanych. Miesięcznie inkasują niemal 10 tysięcy euro pensji. Do tego dochodzą diety, zwroty kosztów podróży, czy ryczałt na biuro. A po zakończeniu kadencji w Parlamencie Europejskim mogą liczyć na sowitą odprawę i wysoką emeryturę, uzależnioną od lat przepracowanych w Brukseli i Strasburgu. Wybory do PE odbędą się 9 czerwca 2024 roku.
NIŻEJ ZOBZCZYCIE, JAKI STYL MA BEATA SZYDŁO, JEDNA Z POLSKICH EUROPOSŁANEK: