Co jest dla Pani najpiękniejsze w macierzyństwie?
Uwielbiam śmiech swoich dzieci. Jest rozbrajający i wynagradza, każdą nieprzespaną noc od 3 lat. Szczęśliwe dzieci to poczucie spełnienia. Ale najbardziej lubię oglądać, jak dzieci spokojnie śpią. To jest chyba dla każdego rodzica najprzyjemniejszy widok.
Widziałam na Pani Instagramie, jak Pani ćwiczy razem z dziećmi. Co jeszcze innego lubi Pani z nimi robić?
To nie jest kwestia lubić, czy nie lubić (śmiech). Mam trójkę w wieku 3, 2, 1 lat. Wszystko muszę robić z dziećmi, więc już się tego nauczyłam. I praktycznie wszystko da się robić z dziećmi w obecnych czasach. Sprawia to wiele przyjemności i daje ogromną satysfakcję. Zarówno gotuję, pracuję, jak i teraz przy głosowaniach zdalnych nawet głosuję z dziećmi. Poza tym jeżdżę z nimi wszystkimi rowerem. To najśmieszniejszy widok. Kiedy jadę pod górę jednym rowerem z całą ekipą - dwójka w przyczepce, a trzecie na bagażniku, widzę w oczach innych rowerzystów współczucie, a ja jestem z tego szalenie dumna.
Jakie piękne chwile najbardziej zapadły Pani w pamięć?
Bardzo celebruję każde rodzinne uroczystości, począwszy od świąt Bożego Narodzenia po Wielkanoc, ale też chrzciny czy urodziny. Wszystkie okazje, gdzie możemy spotkać się z całą rodziną, gdy możemy być razem, z dziećmi i innymi członkami naszej rodziny. To są dla mnie takie wyjątkowe chwile.
Jak łączy Pani karierę polityczną z byciem mamą?
Oczekuję, aby takie pytanie zadano też mojemu mężowi i każdemu innemu tacie. Dzisiaj macierzyństwo nie oznacza, że kobieta musi zrezygnować ze swojej pracy i marzeń, sama chodząc z wózkiem, karmiąc, usypiając, wstając w nocy. W dzisiejszych czasach rzeczą naturalną jest wspólna opieka nad dziećmi. Często dostaję takie pytanie zarówno od koleżanek, jak i od kolegów: czy mąż ci pomaga? I to też jest dla mnie niekomfortowe pytanie, bo w takim razie powinniśmy pytać też mężczyzn: a czy żona ci pomaga w wychowywaniu dzieci? Radzę sobie tak samo jak mój mąż. Po prostu nauczyłam się pracować z dziećmi i robić wspólnie praktycznie wszystko. Oboje z Arkiem dajemy z siebie wszystko, żeby rodzina była szczęśliwa, ale też robimy co w swojej mocy, aby najlepiej wykonywać swój zawód.
O jaką Polskę Pani walczy dla swoich dzieci?
Mottem, które przyświeca mi w całej mojej działalności parlamentarnej, jest to, by każde dziecko w Polsce miało takie same szanse rozwoju. Bez względu na to czy mieszka w Warszawie, w Błoniu, czy w Toruniu. Chcę, żeby moje i każde inne dziecko czuło się w szkole dobrze i bezpiecznie. Walczę o to, żeby uczyli się tego, co jest przydatne w dzisiejszym świecie. Marzę o takiej edukacji, po której dobrze odnalazłyby się w świecie, zarówno na rynku pracy, ale też po prostu jako dojrzali obywatele, patrioci. Każdy wie, że rodzic jest w stanie poruszyć niebo i ziemię dla swoich pociech, więc chyba nie ma lepszej rekomendacji dla polityka. Ja jestem w stanie zrobić wszystko, żeby każda polska szkoła była najbezpieczniejsza, najskuteczniejsza, najlepsza.
ZOBACZ TAKŻE: Kinga Gajewska urodziła! Znamy imię dziecka. Jest wyjątkowe