Łącznie za usługi informatyczne KOD zapłacił dla firmy należącej do Kijowskiego i jego żony Magdaleny około 90 tys. zł. Przypomnijmy, że Komitet Obrony Demokracji dysponuje pieniędzmi z publicznych zbiórek, czyli firma MMK Studio należąca do lider KOD wystawiała faktury, za które płacił KOD. Zdaniem Mateusza Kijowskiego rozdmuchanie sprawy to atak na niego.
W nocy lider Komitetu opublikował oświadczenie, w sprawie ujawnienia informacji o wystawianiu faktur dla KOD, na Facebooku. Jak podkreśla, zanim trafił do KOD zawodowo zajmował się informatyką: - Zanim w moim życiu zdarzył się KOD pracowałem jako informatyk. Jak każdy wniosłem do ruchu swoje doświadczenia, umiejętności i zawód. KOD wypełnił niemal całe moje życie, dzień dzieliłem pomiędzy KOD-em na ulicy, a KOD-em w komputerze.
I zaznaczył, że jest gotowy rozliczyć się z każdej złotówki :- Moja spółka zaczęła świadczyć usługi na rzecz ruchu. Nigdy nie była to pensja, co najwyżej zwrot kosztów części ponoszonej pracy. Jestem w stanie rozliczyć się z każdej złotówki i każdej godziny poświęconej dla KOD-u. Być może zabrakło mi doświadczenia i ostrożności, ale zaręczam że nie ma w tej sprawie nieuczciwości. Przyznał też, że błędem było połączenie funkcji lidera Komitetu Obrony Demokracji i wykonawcy usług informatycznych dla KOD. Zdaniem Kijowskiego to prowokacja: - Atak na mnie traktuję jako kolejną prowokację. Lider KOD przypomina, że już kilka prowokacji było w niego wymierzonych
Zobacz: Pieniądze ze zbiórek KOD trafiały na konto firmy Kijowskiego!