Kijowski oskarża: W KOD jest KRET służb specjalnych!

2017-01-24 12:18

Mateusz Kijowski, lider Komitetu Obrony Demokracji był wtorkowym gościem Konrada Piaseckiego w radiu ZET. Opowiadał w nim m.in. o swoich ostatnich problemach w organizacji, po prasowych publikacjach dotyczących faktur, jakie wystawiał KOD za świadczenie usług informatycznych oraz o szokującej kwocie 220 tysięcy złotych, jakie zalega za alimenty na własne dzieci. Jak stwierdził Kijowski, wyciek tych informacji to sprawka... kreta służb specjalnych w strukturach KOD.

Jak mówił Kijowski: - Gdzieś w strukturze KOD-u jest kret służb specjalnych, który stoi za rozesłaniem faktur. Jestem przekonany, że jestem tylko środkiem do tego, żeby osłabić KOD. Mamy sygnały, że służby głównie zajmują się nami. Największe środki osobowe i finansowe idą właśnie na walkę z KOD-em. Jego zdaniem w Komitecie jest ktoś „przysłany” z zewnątrz. W jego opinii nagonka na niego to „zorganizowana akcja” i wskazuje, kto jest za nią odpowiedzialny: - Interes ma partia rządząca. Od wielu miesięcy mamy sygnały, że jesteśmy w centrum zainteresowania służb specjalnych i jesteśmy wrogiem numer 1.

Lider KOD zdradził, że dotarły do niego informacje o tym, że wkrótce mają pojawić się  nowe doniesienia medialne na jego temat, dotyczące rzekomej zbiórki pieniędzy, która miałaby pokryć jego alimenty, zaś Kijowski miał te pieniądze "przepić i przebalować". Dopytywany przez dziennikarza o to, czy rzeczywiście była taka zbiórka, odpowiedział, że nic mu na ten temat nie wiadomo.

Kijowski kolejny raz potwierdził, że nie zamierza rezygnować ze swojej funkcji. Jak przekonywał: - Zawieszenie się byłoby stwierdzeniem, że nagonka, która się toczy, odnosi sukces. Byłem proszony przez co najmniej kilkadziesiąt osób, żebym nie odchodził i nie dał się wypchnąć. Nie czuję, że tonę i KOD tonie ze mną. Nie trzymam się kurczowo funkcji, ale nie widzę powodów do zawieszania swojego liderowania.

 

 

Jak tłumaczył faktury, które wyciekły do mediów? Następująco: - Nigdy nie byłem pracownikiem KOD-u, nie zarabiałem i nie ja wystawiałem faktury, tylko spółka, w której pracowałem. Dodał, że od listopada 2015 – kiedy powstał KOD - wykonywał różne informatyczne prace na jego rzecz, więc: - W małej części można powiedzieć, że żyłem z KOD-u. Pośrednio, za wykonywanie usług, a nie za bycie działaczem. Nie ukrywałem faktur, więc nie widzę powodu, żeby robić z tego wielką aferę. Sprawa była dosyć znana, wśród działaczy również.

Kijowski przyznał, że informacja o kwocie jego zaległych alimentów (220 000 zł) jest prawdziwa, ale jej ujawnienie to "element nagonki". Jak uważa: - Chodzi o to, żeby zabić Kijowskiego gazetą. ‘Wprost’ napisał artykuł w taki sposób, jak kiedyś pisało SB do Trybuny różne paszkwile. Dodatkowo tłumaczył się, że od 14 lat, kiedy rozstał się z żoną, nie było ani jednego miesiąca, by nie płacił alimentów. Jak stwierdził: - Przez 26 miesięcy byłem bezrobotny i mimo to też płaciłem alimenty.

Zobacz także: Misiewicz tłumaczy się z balowania w klubie- tę wersję OBALA jego kompan!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki