Taxi

i

Autor: Petar Milošević/Wikipedia

Kierowcy operatorów aplikacji boją się fiskusa. Zażądał zaległego VAT!

2021-07-06 6:13

Na kierowców wożących pasażerów w ramach korporacji Uber, Bolt czy FreeTaxi padł blady strach. Jeśli ich zleceniodawcy, czyli operatorzy popularnych aplikacji dla klientów, nie są zarejestrowani w Polsce i nie płacą tutaj podatków, to fiskus i tak upomni się o zaległy VAT – u kierowców.

Miało być lepiej, wyszło jak zawsze

Obowiązująca od stycznia 2020 r. ustawa o transporcie drogowym wprowadziła pojęcie pośrednika przy przewozie osób, nakładając na niego wiele wymogów. Chodziło w niej o ucywilizowanie rynku przewozów, na którym funkcjonują takie firmy jak Uber czy Bolt, które pośredniczą poprzez aplikację w kontaktach między klientami a kierowcami. Dzięki lex Uber kierowcy i pośrednicy mieli funkcjonować na podobnych warunkach jak taksówkarze.

Poważne zarzuty dla Sławomira Nowaka. Kilka milionów złotych w tle

Super Raport 05.07 (Goście: Tomasz Siemoniak - PO, Radosław Fogiel - PiS, prof. Antoni Dudek - politolog, UKSW)

Duży problem małych firm

Nowe przepisy zobowiązały ponadto pośredników do tego, aby od stycznia 2021 r. mieli zarejestrowaną w Polsce działalność i płacili u nas podatki. Nie wszystkie korporacje spełniły ten warunek i nadal działają jako firmy zagraniczne. Ministerstwo Finansów ogłosiło w maju, że niedopełnienie ustawowych obowiązków nie zwalania pośredników z płacenia VAT-u, czyli skarbówka wyegzekwuje zaległy podatek. Strach padł też na kierowców, bo nie wszyscy rozliczali się z pośrednikami za pomocą faktur VAT. Oni też zapłacą należną daninę! Dla wielu małych, często jednoosobowych firm to będzie duży problem. – Nie znam jeszcze tego tematu, ale jeśli dotrą do mnie informacje, że taksówkarze są poszkodowani, zwołam w tej sprawie posiedzenie komisji – mówi nam poseł KO Paweł Olszewski (42 l.), przewodniczący sejmowej Komisji Infrastruktury.