- 2013: płonie budka wartownicza przy Ambasadzie Rosji; w ogniu staje instalacja „Tęcza” na pl. Zbawiciela.
- 2014: setki zatrzymanych, obrażenia policjantów, użycie broni gładkolufowej w rejonie Stadionu Narodowego i ronda Waszyngtona.
- 2020: bijatyka pod Empikiem i pożar mieszkania po odpaleniu rac w Alejach Jerozolimskich; liczne starcia z policją.
- 2011–2012: pierwsze głośne zamieszki, aresztowania i wątki zagraniczne (m.in. sprawa niemieckiej Antify).
2011–2012: Pierwsze wielkie zamieszki i wątek zagraniczny
Początek dekady przyniósł pierwsze masowe starcia, w 2011 r. policja zatrzymała ponad 200 osób; wątek niemieckiej Antify trafił do sądu (zapadły wyroki w zawieszeniu). Rok później służby znów raportowały rannych i liczne zatrzymania. Te wydarzenia ustawiły dyskusję o bezpieczeństwie 11 listopada na lata.
2013: Ambasada Rosji i płonąca „Tęcza”
11 listopada 2013 r. w rejonie ul. Belwederskiej spalono policyjną budkę wartowniczą stojącą przy ogrodzeniu ambasady. W tym samym dniu zapłonęła instalacja „Tęcza” na pl. Zbawiciela, zdjęcia ognia obiegły świat. Lata później śledztwa dotyczące podpaleń budki umorzono, co odnotowały krajowe media i prokuratura.
2014: Setki zatrzymanych i starcia na prawym brzegu
Rok później policja raportowała ponad 200 zatrzymanych, rannych funkcjonariuszy i użycie broni gładkolufowej m.in. w rejonie ronda Waszyngtona i Stadionu Narodowego. Organizatorzy i służby porządkowe wielokrotnie wzywali do spokoju. To był jeden z najbardziej konfrontacyjnych finałów marszu w ostatniej dekadzie.
2020: Bijatyka pod Empikiem i pożar mieszkania
Podczas pandemicznej edycji marszu doszło do ostrych starć w centrum Warszawy. W okolicy salonu Empik odnotowano ataki na policję i demolowanie mienia, a w Alejach Jerozolimskich rozniecono pożar w mieszkaniu po odpaleniu rac/fajerwerków. W sieci krążyły nagrania z bijatyk i włamań, policja informowała o rannych funkcjonariuszach i środkach przymusu.
Co wiemy dziś?
Policja i stołeczne służby co roku przygotowują specjalne zabezpieczenie. Kordonowe prowadzenie zgromadzeń, monitoring i wideorejestrację, a w razie potrzeby użycie środków przymusu. Najbardziej newralgiczne punkty trasy to od lat rondo Dmowskiego, Aleje Jerozolimskie, most Poniatowskiego, rondo Waszyngtona i okolice Stadionu Narodowego (w zależności od trasy i decyzji organizatorów).Kluczowym problemem pozostają odpryskowe grupy chuligańskie, które odłączają się od legalnego zgromadzenia i prowokują starcia.
Poniżej galeria zdjęć: Politycy na Marszu Niepodległości 2024