- Prokuratura Krajowa bada sprawę nielegalnego wykorzystania Pegasusa, agresywnego oprogramowania szpiegowskiego, przez poprzednie władze CBA.
- Inwigilacja Romana Giertycha miała na celu zdobycie informacji o jego życiu osobistym i zawodowym dla celów politycznych, co ujawniło śledztwo.
- W kontekście tej sprawy, Katarzyna Tusk-Cudna, córka premiera, uzyskała status osoby pokrzywdzonej.
- Sprawę skomentował premier: - Okazuje się, że PiS podsłuchiwał przy pomocy Pegasusa moją żonę i córkę. Wnuczki i wnuków też, podpalaczu z Żoliborza? - napisał na X.
- Odkryj, jak daleko sięgała inwigilacja Pegasusem i kto jeszcze mógł być na celowniku.
Sprawą politycznego wykorzystywania Pegasusa, agresywnego oprogramowania szpiegowskiego zakupionego niezgodnie z prawem przez poprzednie władze CBA ze środków Funduszu Sprawiedliwości, zajmuje się specjalny zespół śledczy Prokuratury Krajowej. Na jego czele stoi prokurator Józef Gacek. Zespół został powołany w ubiegłym roku przez ówczesnego Prokuratora Generalnego i ministra sprawiedliwości, Adama Bodnara.
W ramach swoich działań zespół bada m.in. wątek śledztwa dotyczącego wyprowadzania pieniędzy ze spółki Polnord, która kiedyś należała do Ryszarda K., jednego z najbogatszych Polaków. Właśnie w tym kontekście Pegasusem inwigilowano Romana Giertycha, obecnie posła Koalicji Obywatelskiej, a kilka lat temu pełnomocnika spółek, które zdaniem ówczesnej prokuratury mogły służyć do wyprowadzania pieniędzy z Polnordu. Śledztwo w wątku dotyczącym Giertycha zostało niedawno umorzone, o czym w czerwcu jako pierwsza poinformowała "Wirtualna Polska".
Inwigilacja Giertycha
Nie jest jasne, jakie dokładnie materiały Pegasus pozyskał z telefonu Romana Giertycha. Część z nich wyciekła do mediów sprzyjających poprzedniej władzy. Telewizja Republika opublikowała m.in. rozmowy Giertycha z Donaldem Tuskiem z 2019 roku, jeszcze przed wyborami parlamentarnymi.
Zespół prokuratorów pracujący nad sprawą Pegasusa doszedł do wniosku, że ówczesny Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski, bliski współpracownik Zbigniewa Ziobry, a obecnie prezes Trybunału Konstytucyjnego, polecił prokuratorowi Pawłowi Wilkoszewskiemu sporządzenie kopii materiałów zgromadzonych podczas inwigilacji Giertycha. Celem miało być uzyskanie informacji z jego życia osobistego i zawodowego dla celów politycznych.
Najważniejsze jesienne trendy według Kasi Tusk. Nie tylko ubrania
Prokuratura Krajowa twierdzi, że polecenie Święczkowskiego było motywowane "uzyskaniem informacji o życiu osobistym i zawodowym oraz prowadzonej działalności politycznej ww. [Romana Giertycha], a także o przedmiocie spraw prowadzonych przez niego jako obrońcę i adwokata, a w tym zapoznanie się z tymi informacjami i poddania ich analizie, pomimo że miał świadomość, że w części zawierają one tajemnicę obrończą, objętą bezwzględnym zakazem dowodowym i tajemnicę zawodową adwokata".
W związku z tym obecny Prokurator Generalny i minister sprawiedliwości, Waldemar Żurek, złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o pociągnięcie Święczkowskiego do odpowiedzialności za przekroczenie uprawnień. Święczkowski nie przyznaje się do winy, a ustalenia śledczych i wniosek Żurka określa mianem "gorszącej politycznej hucpy".
Kasia Tusk jako pokrzywdzona
W kontekście tych wydarzeń pojawia się pytanie o związek z Katarzyną Tusk, córką premiera. Przed powrotem do polityki w 2023 roku Roman Giertych wykonywał zawód adwokata i reprezentował wielu polityków ówczesnej opozycji, w tym Donalda Tuska. Był również pełnomocnikiem członków rodziny obecnego premiera.
Właśnie z tego powodu, jak ustalił Onet, Katarzyna Tusk otrzymała status osoby pokrzywdzonej w śledztwie dotyczącym nadużywania systemu Pegasus. Prokuratura Krajowa, pomimo pytań, nie udzieliła oficjalnych odpowiedzi w tej sprawie. Fakt ten potwierdził jednak prokurator Józef Gacek w rozmowie z Onetem.
Jest akt oskarżenia przeciwko Michałowi Wosiowi. Chodzi o Pegasusa
- Mogę potwierdzić jedynie, że pani Katarzyna Tusk-Cudna została już przesłuchana przez prokuraturę w charakterze osoby pokrzywdzonej w sprawie dotyczącej uchylenia immunitetu panu Bogdanowi Święczkowskiemu i panu prokuratorowi Pawłowi Wilkoszewskiemu – przyznał śledczy.
Gacek nie chciał jednak odpowiedzieć na pytania dotyczące dokładnego charakteru szkody córki premiera, ani na plany przesłuchania Małgorzaty Tusk, żony premiera, której Giertych nie reprezentował.
Małgorzata Tusk również na celowniku?
Fakt wezwania Małgorzaty Tusk na przesłuchanie został jednak potwierdzony przez Onet w dwóch niezależnych źródłach, choć nie pojawiła się na ten temat oficjalna informacja.
Roman Giertych niechętnie wypowiada się na temat całej sprawy, częściowo ze względu na to, że dotyczy ona jego samego, a częściowo z uwagi na to, że w przeszłości reprezentował Katarzynę Tusk-Cudną w sprawach o ochronę dóbr osobistych.
- Cała ta operacja wobec mnie nakierowana byłą wyłącznie na zbieranie informacji o tych ludziach, z których część była osobami istotnymi z punktu widzenia ówczesnej opozycji – twierdzi Roman Giertych w rozmowie z Onetem. - Wielu z moich klientów ma dziś status osób pokrzywdzonych, a ich krzywda związana jest właśnie z bezprawnym naruszeniem tajemnicy adwokackiej i obrończej - dodał.
W przeszłości Roman Giertych był również pełnomocnikiem Michała Tuska, syna Donalda Tuska. Na razie nie ma informacji o planach przesłuchania Michała Tuska.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Kasia Tusk:
