- Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz chce spotkać się z Donaldem Tuskiem, by omówić jej rolę jako wicepremiera, podkreślając partnerskie oczekiwania Polski 2050 w koalicji rządzącej.
- Pełczyńska-Nałęcz przyznaje, że Polska 2050 jest w trudnej sytuacji sondażowej po odejściu lidera, ale wierzy w przezwyciężenie kryzysu, wskazując na możliwe negatywne wpływy lobby.
- Do walki o przywództwo w Polsce 2050 niespodziewanie stanął Ryszard Petru, zapowiadając "powrót do korzeni", podczas gdy Pełczyńska-Nałęcz skupia się na nominacji na wicepremiera.
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz wyraziła chęć spotkania z Donaldem Tuskiem w celu merytorycznej rozmowy na temat roli wicepremiera na antenie Radia Zet. Podkreśliła, że Polska 2050 zachowuje się uczciwie i partnersko, oczekując tego samego od pozostałych członków koalicji, bez "siłowych rozstawień po kątach". Zaznaczyła, że jej nominacja na to stanowisko jest naturalnym krokiem, podobnie jak w przypadku innych partii koalicyjnych, które wskazały swoich wicepremierów. Pełczyńska-Nałęcz podkreśliła, że obecność "wicepremierki" będzie "nową jakością w rządzie" i potwierdzi wcześniejsze ustalenia koalicyjne, zgodnie z którymi każda partia ma swojego wicepremiera.
Pełczyńska-Nałęcz o sytuacji Polski 2050
Odnosząc się do niskich wyników sondażowych Polski 2050, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz przyznała, że partia znajduje się w trudnym momencie, zwłaszcza po odejściu lidera. Nie ukrywała, że poparcie było większe, choć częściowo wynikało z wspólnego poparcia z PSL.
- Polska 2050 jest w trudnym momencie, gdzie lider odchodzi. Nie zamydlam rzeczywistości. Oczywiście to poparcie było większe, choć to było wspólne poparcie nasze i PSL. Jest ogromna praca przed nami do zrobienia - powiedziała w radiu Zet.
Katarzyna Pełczyńska - Nałęcz komentuje start Ryszarda Petru na stanowisko szefa PL 2050. Mówi co powinien zrobić żeby zastąpić Hołownię
Mimo to, minister wyraziła przekonanie, że partia jest w stanie przezwyciężyć kryzys. Zasugerowała, że za negatywnym wizerunkiem Polski 2050 mogą stać "wpływowe lobby", którym zależy na osłabieniu partii ze względu na jej "nietypowe" postulaty. Pełczyńska-Nałęcz podkreśliła, że partia ma za zadanie pokazać wyborcom, dlaczego jej obecność w rządzie jest kluczowa dla demokratycznego funkcjonowania państwa i jakie konsekwencje miałoby jej osłabienie.
Powrót Ryszarda Petru
W kontekście nadchodzących wyborów na szefa Polski 2050, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz była wymieniana wśród potencjalnych kandydatek, obok Pauliny Hennig-Kloski i Joanny Muchy. Jednakże, do rywalizacji niespodziewanie włączył się Ryszard Petru, były lider Nowoczesnej, który ogłosił swój zamiar ponownego objęcia przywództwa w partii. Petru zapowiedział "powrót do korzeni", koncentrując się na przedsiębiorczości, rozsądnej transformacji energetycznej i adresowanej polityce społecznej. Pełczyńska-Nałęcz, pytana o plany Petru, przypomniała o wymogach statutowych dotyczących kandydowania na szefa partii, wskazując na konieczność zebrania podpisów 10% członków. Obecnie, jak podkreśliła, skupia się na swojej nominacji na wicepremiera.
W naszej galerii zobaczysz, jak Donald Tusk potraktował Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz:
