Szymon Hołownia poinformował w mediach społecznościowych o podjętych krokach w sprawie oświadczenia majątkowego Karola Nawrockiego. - Działamy szybko. Karol Nawrocki otrzymał zaproszenie do złożenia wyjaśnień w sejmowej komisji sprawiedliwości na 9 maja. Oczywiście jawnie i publicznie – napisał marszałek Sejmu, publikując skan „zaproszenia” podpisanego przez przewodniczącego sejmowej komisji sprawiedliwości Pawła Śliza.
Na reakcję polityków Prawa i Sprawiedliwości na wezwanie Hołowni nie kazano nam długo czekać. Krzysztof Szczucki, poseł PiS i członek sejmowej komisji sprawiedliwości, stwierdził w programie „Tłit” Wirtualnej Polski, że Karol Nawrocki nie powinien stawiać się na posiedzeniu komisji. - Wedle mojej wiedzy Karol Nawrocki nie stawi się na posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. I uważam, że to bardzo dobra decyzja – oświadczył Szczucki.
Zobacz: Poruszające słowa syna Karola Nawrockiego. Powiedział, jaki jest naprawdę
Polityk PiS argumentował, że komisja jest wykorzystywana politycznie przez Szymona Hołownię, który – jak podkreślił Szczucki – również jest kandydatem na prezydenta. Co więcej, Szczucki zaznaczył, że Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka nie ma podstaw prawnych do zajmowania się oświadczeniem majątkowym prezesa IPN, ponieważ oświadczenie to jest przedkładane do Sądu Najwyższego.
Sprawdź: Szymon Hołownia łowi wyborców taksówką! Ale numer [ZOBACZ]
Jak dodał Szczucki, to Centralne Biuro Antykorupcyjne i Krajowa Administracja Skarbowa mają badać oświadczenie majątkowe prezesa IPN. - A nie pan przewodniczący Ślizg, który nawet nie wiem, czy jest członkiem sztabu Szymona Hołowni, ale jest jednym z jego najbliższych współpracowników, a więc jest współpracownikiem kandydata na prezydenta - przekonywał, uderzając w marszałka.
- My w tym cyrku nie zamierzamy uczestniczyć - potwierdził też w rozmowie z WO jeden ze sztabowców Karola Nawrockiego. Dodał przy tym, że "nie wiadomo, w jakim trybie" Hołownia "wzywa" Nawrockiego, a jego jedyny motyw to "dogorywające sondaże".
