Karczewski PONIŻYŁ Sikorskiego w programie na żywo

2017-04-03 14:51

Marszałek Senatu, Stanisław Karczewski był poniedziałkowym gościem porannej rozmowy Konrada Piaseckiego w radiu ZET. Jednym z tematów rozmowy były spadające sondaże dla Prawa i Sprawiedliwości. Przy tej okazji Karczewski przyznał, że według niego po świętach może dojść do "płytkiej rekonstrukcji rządu". W wywiadzie Karczewski mocno skomentował też swój ostatni konflikt na Twitterze z Radosławem Sikorskim.

Zapytany o spadające sondaże jego partii, marszałek Senatu odpowiedział: - W dalszym ciągu podtrzymuję swój optymizm. Nie mówimy jeszcze o trendach, ale trzy ostatnie sondaże pokazały faktycznie spadek notowań PiS. Jeżeli któryś z polityków mówi, ze nie analizuje sondaży, badań opinii społecznej, to mówi nieprawdę. Zawsze analizuję i to bardzo głęboko. Nie tylko pytanie, na kogo zagłosowałbyś, gdyby były wybory, ale również pogłębione wyniki badań i pogłębione badania są bardzo optymistyczne, bo społeczeństwo polskie ocenia swoją sytuację bardzo dobrze, coraz lepiej.

Prowadzący rozmowę Konrad Piasecki zapytał, czy mimo wszystko nie należy się spodziewać głębokich rekonstrukcji w rządzie. Karczewski odpowiedział, że do takowych może dojść po świętach, lecz będą one raczej niewielkie. Jak mówił: - Premier na pewno dokona takiej oceny [ministrów] za jakiś czas i zobaczymy, jakie będą decyzje. Oczywiście, że ten temat rozmawiamy i będziemy wyciągać wnioski. Wnioski pewnie wyciągnie pani premier, ale to już jej decyzje. (...) Intuicyjnie – głęboka nie. Płytka – być może. Przez 4 lata, a mam nadzieję, że Beata Szydło będzie premierem też w następnej kadencji, na pewno dojdzie do jakichś zmian. Nie chciałbym przewidywać i spekulować. Na pewno do świąt nic nie będziemy robili. To pewne. Czekamy na święta.

Dziennikarz nawiązał też do ostatniej dyskusji na Twitterze, jaka wywiązała się pomiędzy Karczewskim a Radosławem Sikorskim, gdy to były szef MSZ opublikował obraźliwy komentarz względem Marty Kaczyńskiej. Tej próbował bronić Karczewski, co doprowadziło do gorącej wymiany poglądów. W opinii Karczewskiego Sikorski okazał się impretynentem. Jak tłumaczył: - Żeby chociaż miał 1, żeby był w 1 procencie, albo w jednym promilu dżentelmenem to by nie zaatakował tak Marty Kaczyńskiej. A postąpił haniebnie atakując, z takim człowiekiem nie chcę w ogóle rozmawiać. O tym zaczęliśmy rozmowę z nim i nie chcę z nim dyskutować i nie chcę debatować, bo jego poziom twittowania, poziom wypowiedzi, poziom ataku boksera damskiego człowieka pozbawionego i kultury i jednego procenta dżentelmena w tym człowieku nie ma.

 

 

Zobacz także: Sikorski do Kaczyńskiej: Przytuliłaś 3 miliony! Internauci OBURZENI!