Przed Jarosławem Kaczyńskim niezwykle trudna decyzja. Prezes PiS musi zdecydować, kto będzie kandydatem ugrupowania na prezydenta i - jak zapowiadał wcześniej - nazwisko powinniśmy poznać wczesną jesienią. Nieoficjalnie mówi się o różnych kandydaturach - łącznie z byłym premierem Mateuszem Morawieckiem oraz byłą premier Beatą Szydło. Niewykluczone, że partia zdecyduje się jednak na kogoś z młodszego pokolenia - jak choćby Tobiasz Bocheński czy Kacper Płażyński. Wszystko to oczywiście doniesienia medialne z których ciężko wywnioskować, na kogo postawi Jarosław Kaczyński. Tymczasem Mariusz Błaszczak w radiowej Jedynce postanowił uchylić rąbka tajemnicy i opisał, jak wygląda proces wyłaniania kandydata Prawa i Sprawiedliwości na zbliżające się wybory prezydenckie.
Błaszczak o kandydacie PiS
- Kandydat PiS to będzie ktoś, kto będzie dawał szansę zwycięstwa w II turze z kandydatem koalicji 13 grudnia, a więc prowadzimy badania, rozmawiamy, konsultacje prowadzimy, natomiast pozwoli pan, że na temat szczegółów tych działań nie będę publicznie mówił - ocenił były minister obrony narodowej.
Najnowszy sondaż pokazuje, że żaden z kandydatów Prawa i Sprawiedliwości nie mógłby liczyć na zwycięstwo z Rafałem Trzaskowskim. Jedynym politykiem, który mógłby powalczyć z prezydentem Warszawy jest... Radosław Sikorski, szef polskiej dyplomacji. Dzieli ich 6,6 punktu procentowego.
Wybory prezydenckie w Polsce odbędą się w połowie 2025 roku. Andrzej Duda nie będzie mógł ubiegać się o ten urząd po raz trzeci.
ZOBACZ GALERIĘ: Agata Duda na przyjęciu u Jill Biden