- Dość kłamstw. Ani CBA, ani żadna inna podległa mi służba nie inwigilowała opozycji. W związku z tymi insynuacjami CBA kieruje zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przez P. Wojtunika przestępstwa z art. 212 KK" - napisał w poniedziałek23.10 na platformie X (dawny Twitter) minister Mariusz Kamiński.
O zniesławieniu mówi artykuł 212 Kodeksu karnego. Ściganie takiego przestępstwa odbywa się z oskarżenia prywatnego. Czytamy tam m.in.: "Jeżeli sprawca dopuszcza się takiego czynu za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku".
Paweł Wojtunik "pyta" CBA o podsłuchiwanie opozycji tuż przed wyborami
To reakcja na publiczne oskarżenia jakie w sobotę wieczorem były szef CBA Paweł Wojtunik skierował w programie telewizyjnym pod adresem obecnego kierownictwa Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Wojtunik w programie TVN24 powiedział, że z kilku źródeł otrzymał informacje o spotkaniu w ośrodku szkoleniowo-konferencyjnym CBA w Lucieniu (woj. mazowieckie), podczas którego miały zapaść decyzje o masowym stosowaniu kontroli operacyjnej wobec przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych.
Podsłuchy miałyby być zakładane na pięć dni - co zgodnie z prawem można zrobić bez kontroli sądu, jedynie za zgodą prokuratora generalnego.
Trzecia Droga na celowniku służb?
Wojtunik w TVN24 pytał - kierując pytania do koordynatora służb specjalnych i szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego - czy prawdą jest, że zapadły wtedy "decyzje, dyspozycje, wydano zalecenia" były szczególnie skierowane na Trzecią Drogę. Pytał też, czy minister koordynator służb specjalnych lub jego zastępca w takim spotkaniu uczestniczyli.
- Czy te zalecenia płynęły z góry, czy o takich ewentualnych zaleceniach i pomysłach wiedzieli, akceptowali, czy się ewentualnie na nie godzili - mówił Wojtunik. Pytał też, czy podobne "zalecenia i pomysły masowego stosowania kontroli operacyjnej" były przekazywane i takie podsłuchy były realizowane przez ABW, SKW, policję czy inne służby posiadające uprawnienia operacyjne.
Zadał też publiczne pytanie, czy jeżeli prawdą jest, że te środki zostały zastosowane, to informacje z nich były przekazywane innym politykom i wykorzystane w prowadzonych negocjacjach i działaniach politycznych. Zaznaczył, że jeżeli odpowiedź na którekolwiek z tych pytań jest pozytywna, "to możemy mówić o ryzyku powstania spisku i zamachu ze strony przedstawicieli władzy wykonawczej, przy wykorzystaniu służb specjalnych, na legalnie, demokratycznie wybranych przedstawicieli władzy ustawodawczej".
Wojtunik zastrzega: "To są tylko pogłoski"
- To są informacje, o których powiedziało mi kilka osób od siebie niezależnych. Natomiast oczywiście nie ma żadnego mechanizmu, żeby te informacje zweryfikować, oprócz tego, żeby rządzący, koordynatorzy tę sprawę wyjaśnili - zastrzegł w TVN24 Wojtunik. Stwierdził, że zadając pytania, nie przesądza, czy to prawda, czy nie i sam nie jest w stanie ocenić wiarygodności tych informacji, ale skala ewentualnych nieprawidłowości wymaga, aby ta pogłoska została jak najszybciej wyjaśniona, zdementowana albo potwierdzona.
Stanisław Żaryn: "To nieprawda. Wojtunik się kompromituje"
Zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn w sobotę wieczorem zapewnił, że pytania - informacje Wojtunika są nieprawdziwe, a służby działają zgodnie z prawem. Żaryn, komentując słowa b. szefa CBA powiedział wtedy, że w jego ocenie Wojtunik od kilku dni wykorzystuje swoje wywiady do szerzenia kłamstw i insynuacji pod adresem służb. - Tym razem Wojtunik kolportuje kłamstwa dotyczące rzekomej inwigilacji opozycji w okresie wyborów. To nieprawda. Służby specjalne działają w granicach prawa i w oparciu o przepisy - zapewnił zastępca ministra koordynatora służb specjalnych. Dodał, że Wojtunik sam przyznając, iż nagłaśnia docierające do niego plotki "kompromituje się". - Jego działalność, wspierana przez media i część polityków, przede wszystkim szkodzi Polsce - ocenił sekretarz stanu w kancelarii premiera.
Maciej Wąsik: "Wojtunik dostał zadanie przygotowania gruntu pod likwidację CBA"
Minister w KPRM zaznaczył wówczas, że uważa, iż "szerzenie podobnych kłamstw godzi w bezpieczeństwo Polski i jest obliczone na podburzanie opinii publicznej i destabilizację społeczeństwa". - Te działania budzą sprzeciw i są niegodne" - stwierdził Stanisław Żaryn. Również wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik w sobotę na X napisał: "Wojtunik, były szef CBA, dostał zadanie przygotowania gruntu pod likwidację CBA. Wojtunik łże jak Tusk".