Kamila Gasiuk-Pihowicz pozwana na 100 tys. zł za słowa wypowiedziane w Sejmie

Dawid Jackiewicz złożył pozew przeciwko posłance Nowoczesnej, w którym domaga się przeprosin i wpłaty 100 tys. zł na rzecz fundacji pomagającej dzieciom z chorobami nowotworowymi. Skierował również do marszałka Sejmu wniosek o uchylenie posłance immunitetu. O co poszło? O lipcowe wystąpienie Kamili Gasiuk-Pihowicz w Sejmie, kiedy to powiedziała, że Jackiewicz "brał udział w awanturze, która doprowadziła do śmierci człowieka" - czytamy w tygodniku "Do Rzeczy".

Słowa Kamili Gasiuk-Pihowicz w Sejmie na temat Jackiewicza

Posłanka Nowoczesnej protestowała przeciwko projektowi ustawy o Sądzie Najwyższym. Jak mówiła wówczas w Sejmie, Jackiewicz miał w 2006 roku wdać się w szarpaninę z bezdomnym. "Polityk PiS wdał się z nim w szarpaninę, popchnął go, głowa tego bezdomnego roztrzaskała się o beton (...). Prokuratura Ziobry umorzyła sprawę partyjnego kolegi" - powiedziała posłanka.

Jak czytamy w "Do Rzeczy", "w 2006 roku Jackiewicz (...) bronił swojej żony i trzyletniego synka napastowanego przez agresywnego, pijanego mężczyznę Zbigniewa M. Odepchnięty przez niego napastnik tak nieszczęśliwie upadł, że uderzył głową o krawężnik; zmarł dwa dni później w szpitalu". Postępowanie przeciwko politykowi zostało wówczas umorzone, uznano bowiem, że Jackiewicz działał w obronie koniecznej. Tygodnik przypomina również, że ministrem sprawiedliwości był wówczas Zbigniew Ćwiąkalski.

Krystyna Pawłowicz: Myszka agresorka!, Kamila Gasiuk-Pihowicz: Słoń agresor!

Kamila Gasiuk-Pihowicz: Rozwiążemy kryzys

Kamila Gasiuk-Pihowicz ocenia: PiS złamał swoją obietnicę wyborczą