Nawet 2 lata więzienia za aborcję? Tak i nawet nie mówimy tutaj o przeprowadzeniu zabiegu. Nowy projekt ustawy zaproponowany przez Kaję Godek i wspierające ją środowisko aktywistów pro-life zakłada bardzo surowe kary już za wprowadzanie tematu przerywania ciąży do debaty publicznej. Uderza tym samym w projekty wspierające kobiety przy przerywaniu ciąży jak Aborcyjny Dream Team.
2 lata więzienia za opowiadanie o aborcji. Surowy projekt ustawy Kai Godek
2 lata za kratami spędzić mogłaby osoba, która publicznie opowiadałaby o możliwości terminacji ciąży. Ba! Więzienie mogłoby grozić nawet w wypadku informowania o wykonaniu zabiegu w wypadku innym niż przewiduje ustawa. Nakłanianie do przerywania ciąży nielegalne jest już teraz, ale tylko w przypadku, gdy do przerwania ciąży faktycznie dojdzie. W wypadku przyjęcia proponowanego przez Godek prawa, samo zachęcanie do zabiegu groziłoby więzieniem.
Fundacja Życie i Rodzina, która prowadzona jest przez słynną aktywistkę Kaję Godek jeszcze w październiku zbierała podpisy pod projektem ustawy. Praca wykonana przez aktywistów nie poszła na marne. Jak przekazała sama Godek, zbiórka zakończyła się sukcesem.
- Przeliczamy podpisy, więc nie mogę jeszcze podać dokładnej ich liczby, choć na pewno będziemy mieli bezpieczny zapas powyżej 100 tys. Projekt zostanie złożony 28 grudnia w Święto Świętych Młodzianków Męczenników - potwierdziła aktywistka. Podkreśliła, że jej celem jest "likwidacja systemowego pomocnictwa w aborcji". Sama data nie jest przypadkowa, ponieważ święto to upamiętnia rzeź niewiniątek dokonaną przez Heroda.
Uderzyć w aborcyjne pomocnictwo. Jego rozkwit nastąpił po wyroku TK
Od października 2020 roku, kiedy zapadł kontrowersyjny wyrok TK bardzo mocno ograniczający aborcję, w Polsce rozwinęło się pomocnictwo w przeprowadzaniu aborcji. To właśnie takie organizacje jak Aborcja Bez Granic znalazłyby się na celowniku po wejściu w życie proponowanego przez Godek prawa. Aktywistów pro-life z pewnością nie raduje fakt, że w ciągu roku od października 2021 do października 2022 z pomocy Aborcji Bez Granic skorzystać miało 44 tys. kobiet. To o 10 tys. osób więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej.
Dzięki takim organizacjom Polki wyjeżdżają za granicę, gdzie aborcja jest przeprowadzana. Najczęściej jednak pomoc ogranicza się do przeprowadzenia aborcji farmakologicznej we własnym domu. Jeśli ustawa proponowana przez Kaję Godek wejdzie w życie, za działalność Aborcyjnego Dream Teamu czy Aborcji Bez Granic aktywiści zebrani w organizacjach będą skazywani na 2 lata więzienia.
Poniżej galeria, w której zobaczycie, co się stało, gdy Klaudia Jachira podeszła do Jarosława Kaczyńskiego w Sejmie
Polecany artykuł: