Okazuje się, że Iwonie Arent najbardziej zaszkodziła… Iwona Arent. Opisywane przez nas wydarzenia, czyli pobicie przez Michała A. jego byłej dziewczyny, prokuratorskie zarzuty, to wszystko nie rzucało dobrego światła na posłankę PiS, ale też nie musiało wpływać na jej karierę polityczną. Chodzi w końcu o dorosłego, 29-letniego mężczyznę. Sytuację zmieniło karkołomne tłumaczenie olsztyńskiej parlamentarzystki. - Syn przyznał się, że ze złości szarpnął ją za włosy i opluł, to wszystko – mówiła nam Iwona Arent.
Te słowa, jak się dowiadujemy, zostały fatalnie odebrane w centrali PiS, przy Nowogrodzkiej. - Kierownictwo nie było zadowolone z tego co mówiła. Prezes Jarosław Kaczyński był zirytowany tymi słowami, jak my wszyscy. Odbyła się wewnętrzna rozmowa z Iwoną Arent – słyszymy od ważnego polityka partii rządzącej.
Sytuację pogorszyła jeszcze publikacja filmu, z której wynikało, że wersja posłanki różni się dość znacząco, od prawdziwego przebiegu zdarzeń. Olsztyński poseł, z innej formacji, twierdzi, że to może być koniec kariery matki Michała A. - Jest szefową regionalnych struktur PiS z rekomendacji prezesa, ale nie ma tam wielkiego poparcia, nikt nie będzie po niej płakał, jeżeli straci to stanowisko. Niewykluczone, że syn skończył jej karierę, ale pewne jest jedno, będzie walczyła do samego końca – mówi nam polityk.
Z naszych informacji wynika jednak, że w kierownictwie PiS nie zapadła jeszcze decyzja, czy Iwona Arent, będzie stratowała w jesiennych wyborach parlamentarnych. Wiele zależy od tego, czy historia jej syna długo jeszcze będzie wzbudzała zainteresowanie mediów i emocjonowała czytelników. Posłanka nie odpowiedziała na nasze pytanie, czy „zawieszenie aktywności politycznej”, oznacza, że nie będzie ubiegała się o mandat w Sejmie, ani w Senacie.
Zobacz jak syn posłanki, razem z towarzysząca mu koleżanką, znęca się nad swoją byłą dziewczyną. UWAGA! drastyczne sceny.