Jarosław Kaczyński zapytany o sytuację, która miała miejsce we wtorek (26 marca), czyli wielką akcję służb, która dotyczyła przeszukań m.in. w domu Zbigniewa Ziobry. Prezes Prawa i Sprawiedliwości powiedział, jak to widzi i skomentował to, co dzieje się wokół polityków Suwerennej Polski i Funduszu Sprawiedliwości: - To, co się dzieje, to jest po pierwsze całkowicie nielegalne, bo zdecydowanie w sensie "pseudoprawnym" przez ludzi, którzy nie mają do tego uprawnień. Chodzi o sytuację w prokuraturze, która jako instytucja państwowa przestała funkcjonować, podstawy prawne jej odrzucono, co jak co, ale sądy, prokuratura musza działać na podstawie prawa. Po drugie nie trudno sobie wyobrazić, dlaczego to zostało podjęta: komisje śledcze pokazują, że nic nie było, że to co on opowiadali przez lata to bajki - ocenił Jarosław Kaczyński. Polityk dodał, że jego zdaniem jego formacja potrafiła pokazać, coś co jest prawdą, że przedwyborcze obietnice i zapowiedzi politycznych przeciwników to także bajki.
Kaczyński o stu konkretach: Dzisiaj trzeba było się odwołać do igrzysk
Na temat stu konkretów prezes Kaczyński przyznał, że ta grupa, która je proponowała, nie mogła sobie nie zdawać sprawy, że to jest niemożliwe do realizacji. - Dzisiaj trzeba było się znów odwołać do igrzysk. Tylko igrzyska te są łamaniem prawa. Prowadzą one do stanu, który trzeba określić, że w Polsce przestała obowiązywać konstytucja ze wszystkimi tego konsekwencjami. (...) To pokazało, że konstytucja nie zawiera przepisów, które byłyby podstawą do zatrzymania tych wszystkich bezprawnych akcji, które zostały podjęte - podkreślił szef PiS.
NIŻEJ GALERIA Z PRZESZUKANIA DOMU ZBIGNIEWA ZIOBRY: