Kaczyński: Ze 100 konkretów wykonano 9
Zdaniem prezesa PiS kampania wyborcza Koalicji Obywatelskiej, po której Donald Tusk doszedł do władzy to było "jedno wielkie oszustwo". Kaczyński stwierdził, że najbardziej zauważalna i bulwersująca jest "ta sfera oszustwa, która odnosiła się do codziennych losów Polaków".
- "Myśmy w ciągu tych 8 lat naszych rządów można powiedzieć, to nie są moje słowa, ja tutaj cytuje kogoś, wyciągnęli Polskę ze sfery trzeciego świata - bo tam, gdzie są głodne dzieci tam jest trzeci świat - do sfery państw cywilizowanych" - powiedział Kaczyński.
Zaznaczył, że to się udało m.in. wbrew zapowiedziom o braku pieniędzy ze strony oponentów politycznych PiS. Odnosząc się do 100 konkretów na 100 dni rządów Koalicji Obywatelskiej, prezes PiS powiedział, że wykonano dotąd 9. - "Krótko mówiąc mamy do czynienia z sytuacją, która sprowadza się w gruncie rzeczy do wielkiego oszukiwania" - podsumował Kaczyński.
Kaczyński: uderzono w przedsięwzięcia związane z naszą przyszłością
Prezes PiS poruszył też kwestię budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. "Chodzi o to, żebyśmy mieli sprawne połączenia kolejowe, które pozwalają poruszać się po całym kraju, które likwidują wykluczenie komunikacyjne. Chodziło o to, żeby 80 proc. zysków z przewozów cargo - czyli samolotami, ale nie pasażerów tylko towarów - było w Polsce. Chodzi także o to, żeby Polska była bardziej atrakcyjna niż jest, a jest już dzisiaj atrakcyjna - w każdym razie była za naszych rządów dla inwestorów zagranicznych. To wszystko zostało zakwestionowane" - stwierdził. Według Kaczyńskiego, Polsce potrzebny jest wielki port w Świnoujściu. "- Uderzono w przedsięwzięcia związane z naszą przyszłością, a także z ambicjami Polaków, bo jest przecież ruch w obronie CPK. Ludzie tego chcą. Ludzie rozumieją, że to jest polska przyszłość, że to jest przyszłość także tych najmłodszych pokoleń"
Prezes PiS: Te rządy zapowiadają nam biedę
Podczas spotkania prezes PiS podkreślił, że gdy u władzy była Zjednoczona Prawica były tarcze energetyczna i antyinflacyjna, które "w dużym stopniu osłaniały gospodarkę, a poprzez to też społeczeństwo i miejsca pracy, ale także i bezpośrednio ludzi".
Mówił też o wzroście wynagrodzeń, który - jak zaznaczył - tylko przez dwa miesiące był niższy niż inflacja. "Szybciej rosły płace niż inflacja. Oczywiście (...) nie było to do końca symetryczne, to nie było tak, że można powiedzieć, że nikt nie tracił, bo te wzrosty w różnych grupach były różne i w różnym czasie, ale generalnie tendencja była taka" - zauważył Kaczyński. Dodał, że inflacja została stłumiona w tym czasie, kiedy zgodnie z zapowiedzią prezesa NBP Adama Glapińskiego miała zostać stłumiona. Tymczasem - jak podkreślił Kaczyński - tych tarcz już nie ma, i to powoduje wzrost cen energii, wody, ścieków, paliw, a to pociągnie za sobą spadek produkcji, zwolnienia z pracy i wzrost kosztów życia.
- "Te rządy zapowiadają nam po prostu biedę. Biedę polegającą przynajmniej na tym, że polska stopa życiowa nie będzie rosła, tylko spadała, a polska gospodarka przystosuje się do Unii Europejskiej wzrostem bardzo niskim, albo zgoła żadnym." - stwierdził lider PiS.