Przypominamy, że 1 lutego Donald Tusk na Twitterze skrytykował pomysł karania odsiadką za używanie określenia „polskie obozy śmierci”. Takie rozwiązanie prawne wynikało ze znowelizowanej w styczniu ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej.
27 czerwca rząd PiS błyskawicznie ponownie znowelizował tę ustawę, wykreślając z niej kontrowersyjny zapis o odpowiedzialności karnej. Przy tej okazji Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu „Gazecie Polskiej Codziennie”, w którym skrytykował niedawną wypowiedź Tuska.
– Obarczanie nas, Polaków, winą za zbrodnie II wojny światowej ma kilkudziesięcioletnią tradycję i kwitło niehamowane także wówczas, gdy za troskę o dobre imię naszego kraju odpowiadali Donald Tusk i jego formacja. Powiem więcej – szeroko rozumiane środowisko polityczne pana Tuska wydatnie przyczyniło się do rozkwitu tej szkalującej Rzeczpospolitą i nasz naród narracji – powiedział szef obozu Zjednoczonej Prawicy w „DGP”.
Na razie nie doczekaliśmy się odpowiedzi szefa KE na słowa Jarosława Kaczyńskiego.