Kaczyński o „agenturze Putina” i bezradności państwa
Prezes PiS, przemawiając podczas uroczystości, skierował ostre słowa w stronę osób zakłócających obchody. Jego zdaniem to nie przypadkowe protesty, lecz celowe działania obcych wpływów.
Wpadka prezydenta na oczach świata. Duda pocałował i… złamał zasady!
– „Ci, którzy zakłócają uroczystości pod Pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej, to agentura Putina – bezczelna, ponieważ nasze państwo jest wobec niej bezradne” – powiedział Jarosław Kaczyński.
W jego ocenie obecna władza nie radzi sobie z problemem, co może wynikać zarówno z nieudolności, jak i braku chęci do podjęcia zdecydowanych działań.
Zapowiedź konsekwencji dla protestujących
Jarosław Kaczyński zapowiedział również surowe konsekwencje dla osób zakłócających uroczystości. Jego zdaniem protestujący łamią prawo i powinni ponieść za to odpowiedzialność.
– „Przyjdzie czas, kiedy ci ludzie od Putina, ci awanturnicy znajdą się tam, gdzie powinni – w polskich zakładach karnych, i to na bardzo długie lata” – ostrzegł prezes PiS.
Walka o „odzyskanie praw”
Kaczyński podkreślił, że jego zdaniem Polska stoi dziś przed koniecznością „walki o odzyskanie praw”. Zarzucił obecnemu rządowi lekceważenie obowiązujących przepisów.
– „Dziś prawa Polaków są zabierane, a władza uznaje, że prawo jej nie obowiązuje. Ale przyjdzie dzień zwycięstwa” – dodał Kaczyński.
Polityczne zaostrzenie konfliktu?
Słowa Jarosława Kaczyńskiego to wyraźny sygnał, że PiS zamierza zaostrzyć retorykę wobec obecnego rządu i protestujących. Oskarżenia o „agenturę Putina” oraz groźby więzienia dla przeciwników politycznych mogą podgrzać atmosferę i doprowadzić do dalszego zaostrzenia konfliktu politycznego.
Czy to początek nowej ofensywy PiS, czy jedynie próba odzyskania kontroli nad narracją? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – polityczny spór w Polsce wkracza na nowy poziom napięcia.
Poniżej galeria zdjęć: Jarosław Kaczyński wraz z delegacją PiS przed pomnikiem ofiar Smoleńska