Kaczyński: Obama chwalił naszą demokrację! Siemoniak: To kłamstwo! Skrytykował wasz rząd!

i

Autor: archiwum se.pl

Kaczyński: Głosowałbym na Merkel

2016-07-28 11:53

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu niemieckiemu tabloidowi "Bild". Jak podkreślał w nim "nie jest władcą Polski". Opowiedział się w nim za za dobrym sąsiedztwem z Niemcami, zastrzegając, że musi ono opierać się na prawdzie i wzajemnym szacunku. Co ciekawe, zaznaczył, że gdyby miał prawa wyborcze w Niemczech, to głosowałby za Angelą Merkel, gdyż "jest ona dla Polaków najlepszym wyjściem".    

Kaczyński podkreślił w wywiadzie, że Polska stała się dla Niemiec ważniejszym partnerem handlowym niż Rosja, mimo że: - Nasza historia nie łączy nas, lecz raczej nas dzieli. Łączy nas natomiast sąsiedztwo i ogromna wymiana gospodarcza o wartości 100 mld euro rocznie. Dodał, że na "zaleczenie ran" wynikających z historii oba narody będą potrzebowały czasu: - Ważne jest to, by rozliczając się z historią, zachować prawdę. Pragniemy dobrego sąsiedztwa. Musi ono jednak opierać się o prawdę i wzajemny szacunek. W tym kontekście przywołał serial "Nasze matki, nasi ojcowie" jako przykład próby "częściowego przerzucenia winy za zbrodnie nazistowskie na Polaków". Jak mówił: - W tym filmie opowiada się bajki o antysemityzmie w Armii Krajowej, zamiast pokazać jak straszna była okupacja niemiecka i jak heroiczna była postawa tych, którzy z nią walczyli.

Kaczyński zapytany o to, na kogo by głosował w wyborach (które odbędą się w Niemczech w 2017 roku) gdyby miał prawo wyborcze odpowiedział: - Jako Polak mogę jedynie przytoczyć słowa mojego, niestety zmarłego, brata Lecha, które stale powtarzał: 'Angela Merkel jest dla nas Polaków najlepszym wyjściem'. Uważam, że miał rację. Nie mam prawa wyborczego w Niemczech. Z polskiego punktu widzenia mówię: byłoby dobrze, gdyby Pani Merkel została ponownie wybrana. Dodał, że choć Niemcy są najsilniejszym krajem w Europie (pod względem politycznym i gospodarczym) to nie są aż takim hegemonem, dlatego powinny prowadzić politykę "partnerstwa ze swoimi sąsiadami i innymi krajami UE".

Jak podkreślił w części wywiadu poświęconej Polsce, " nie jest władcą Polski". Jak argumentował: - Polska jest demokracją. Nasza premier kieruje rządem, prezydent spełnia swoje zadania. Ale trochę (władzy - red.) pozostaje też dla szefa partii. Za "oszczerstwo i manipulację" uznał pogłoski o planowanej jakoby po wizycie papieża fali aresztowań wśród opozycji. Jak podkreślił: - Nikt u nas nie będzie aresztowany, czy prześladowany, z powodów politycznych.

Zobacz także: Tusk miażdży Schetynę! SONDAŻ!