W 2018 roku Joanna Scheuring-Wielgus dołączyła do akcji “Baby Shoes Remember” polegającej na wywieszaniu na płotach kościołów z czarną wstęgą. Celem akcji było upamiętnienie ofiar księży pedofilów. Posłanka zawiesiła dziecięce buciki oraz plakat na bramie bazyliki św. Jana Chrzciciela w Toruniu.
Joanna Scheuring-Wielgus powiesiła dziecięce buciki na bramie kościoła. 4 lata później straciła immunitet
Sprawą zainteresował się Komendant Główny Policji, który to żądał pociągnięcia polityczki do odpowiedzialności karnej. Pod koniec 2018 roku komendant wystąpił do Sejmu z wnioskiem o uchylenie posłance immunitetu. Zdaniem Scheuring-Wielguszrobił to na polecenie prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry.
Decyzją Sejmu posłanka została pozbawiona immunitetu cztery lata po akcji - w kwietniu tego roku.
Posłanka Lewicy wezwana na policję. Joannę Scheuring-Wielgus czeka przesłuchanie
W programie “Tłit” posłanka powiedziała, że w czwartek 14 czerwca ma stawić się na policję, gdzie zostanie przesłuchana. - Będę przesłuchiwana i po tym przesłuchaniu poinformuję media, jakie pytania mi zadawano - poinformowała.
Polityczka niezmiennie uważa, że z inicjatywą zbadania sprawy wyszedł prokurator generalny Zbigniew Ziobro. - To jest element nacisku (…). Ja się Zbigniewa Ziobry nie boję i niezależnie od tego, co sobie wymyśli, zawsze stanę przed sądem, powiem jak jest i jeżeli będą jakieś konsekwencje, to im się poddam - zadeklarowała Joanna Scheuring-Wielgus.
ZOBACZ TAKŻE: Scheuring-Wielgus miała konferencję w Rypinie. Nagle przy mikrofonie pojawił się burmistrz! Co tam się stało?