O tej szokującej decyzji poinformował Marek Pasionek (55 l.), zastępca prokuratora generalnego, czyli Zbigniewa Ziobry (46 l.), który prowadzi zespół prokuratorów zajmujących się śledztwem smoleńskim. - Ukazały się liczne nieprawidłowości. A jeżeli takie są w kilkunastu przypadkach, nie możemy pozostać obojętni wobec wszystkich pozostałych - mówi Pasionek w Radiu Zet. Niewykluczone, że decyzja o ekshumacji może zapaść nawet wbrew woli niektórych rodzin ofiar. - Jeśli prokuratorzy uznają, że takie czynności pozwolą na poczynienie nowych i ważnych ustaleń dla śledztwa, to zapewne podejmą takie decyzje procesowe - dodaje w rozmowie z nami Bogdan Święczkowski (46 l.), pierwszy zastępca prokuratora generalnego.
Ale część rodzin smoleńskich nie chce słyszeć o ekshumacjach. - To będzie najgorsze, co może przytrafić się mnie i innym rodzinom. Zrobiłabym, co w mojej mocy, żeby można było tego uniknąć. Jeśli do tego dojdzie, to będzie to bardzo bolesne wydarzenie. Jest mi to nawet bardzo trudno komentować - przyznaje nam ze smutkiem Joanna Racewicz, wdowa po śp. kpt. BOR Pawle Janeczku, szefie ochrony prezydenta Lecha Kaczyńskiego (?61 l.). Oburzona działaniami prokuratury jest też Małgorzata Szmajdzińska (64 l.), wdowa po polityku SLD Jerzym Szmajdzińskim (?58 l.). - Jestem w szoku. Mam tego wszystkiego dość - mówi.