Marek Pasionek, zastępca prokuratora generalnego, czyli Zbigniewa Ziobry, który prowadzi zespół prokuratorów zajmujących się śledztwem smoleńskim przyznał w rozmowie z radiem Zet, że decyzja w sprawie przeprowadzenia ekshumacji zapadnie jeśli tak zdecyduje prokurator: - Prokurator jest gospodarzem postępowania przygotowawczego. Do niego należy decyzja - decyzja władcza w tej kwestii. Dodał też, że jest to jedyna możliwość, by dokładnie sprawdzić, czy nie popełniono błędów i nie doszło np. do zamiany ciał. Pasionek przyznał, że ekshumacje muszą zostać przeprowadzone, bo nieprawidłowości wykazano już wcześniej w kilkunastu przypadkach: - Wykazały liczne nieprawidłowości. Jeżeli takie są w kilkunastu przypadkach, nie możemy pozostać obojętni wobec wszystkich pozostałych. A co jeśli rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej nie zgodzą się na ekshumacje ciał bliskich? Pasionek zaznaczył, że i tak decyzję w tej sprawie podejmie prokurator, nawet jeśli krewni zmarłych będą przeciwni badaniom. Dodał jednak, że prokuratorzy pracujący przy śledztwie, chcą niebawem spotkać się z rodzinami ofiar, by przedstawić im powody, dla których ekshumacje miałyby być przeprowadzone. Planowane są ekshumacje 90 osób. Ekshumacje prawdopodobnie mogą przeprowadzić specjaliści z zagranicy.
Zobacz: Kaczyńska OTWARCIE: Katastrofę smoleńską trzeba zbadać od nowa