Jak informuje Onet, Sejm zajmie się w środę wnioskiem prokuratora okręgowego w Warszawie o uchylenie immunitetu posłanki Polski 2050 Joanny Muchy. Czym zawiniła? - Chodzi o organizację koncertu Madonny w 2012 r. Prokuratura informowała, że Joanna Mucha jako ministra sportu zatwierdziła wypłatę na organizację wydarzenia ponad 5,9 mln zł z rezerwy celowej resortu, mimo że były to środki przeznaczone na upowszechnianie sportu wśród dzieci i młodzieży oraz zadania związane z mistrzostwami Europy w piłce nożnej Euro 2012. Prokuratura podnosi też fakt, że była ministra wyraziła zgodę na to, by Narodowe Centrum Sportu użyczyło przestrzeń i powierzchnię Stadionu Narodowego prywatnej firmie. Było to potrzebne do organizacji koncertu słynnej piosenkarki. Śledczy uważają, że zrobiła to wbrew przepisom - czytamy.
Zobacz: Gorący dzień w Sejmie! Prezydent podsumuje władzę. Orędzie Dudy. Relacja na żywo i video
Portal przypomina, że w 2013 r. Najwyższa Izba Kontroli uznała, że Ministerstwo Sportu niegospodarnie i niezgodnie z przeznaczeniem wydało pieniądze na owe wydarzenie kulturalne. Nie dopatrzyła się złamania przepisów kodeksu karnego, ale zawiadomiła rzecznika dyscypliny finansów publicznych. Sama Mucha zeznawała już we wspomnianej sprawie w prokuraturze. Doszło do tego w 2014 r. W tym samym roku śledztwo zostało umorzone. Wznowiono je, gdy ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym został Zbigniew Ziobro.
Przeczytaj: Jan Śpiewak ostro o Wojewódzkim: "Pół miliona grzywny, to za mało"
Prokuratura skierowała wniosek do Sejmu o uchylenie immunitetu Joanny Muchy już w 2021 r. Posłowie nie zdążyli zająć się nim przez trzy lata, do końca kadencji. Po październikowych wyborach parlamentarnych marszałek Sejmu Szymon Hołownia zdecydował, że skieruje go do ponownego rozpoznania. We wrześniu sejmowa komisja regulaminowa opowiedziała się przeciwko wnioskowi o uchylenie immunitetu byłej ministrze sportu. W środę Sejm zajmie się sprawozdaniem komisji.