Rządząca koalicja staje przed nie lada testem. Już w przyszłym roku odbędą się wybory prezydenckie i wiele wskazuje na to, że czeka nas niezwykle ostra kampania. Przed liderami Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi oraz Lewicy ważna decyzja - czy wystawić jednego kandydata czy też wystawić kilku polityków rywalizujących o to stanowisko. Władysław Kosiniak-Kamysz uważa, że lepiej byłoby postawić na jednego kandydata. - To propozycja jak najbardziej aktualna i także dotyczy marszałka Hołowni - powiedział Piotr Zgorzelski w Radiu ZET. Wcześniej marszałek Sejmu ocenił, że ten pomysł jest już nierealny.
Polityk PSL przekonywał również. - Więc niech tak od razu nie zamyka tego projektu, bo on był dedykowany wszystkim kandydatom strony demokratycznej, którzy chcieliby startować w wyborach prezydenckich i zostaliby wyłonieni na przykład w formule prawyborów, badań, itd.
Jak dodał: - Chodzi o coś innego, niż o propozycję, która została zakopana po godzinie, a żyje już któryś dzień. Chodzi przede wszystkim o to, żeby zacząć myśleć o wyborach prezydenckich w logice państwowej, a nie partyjnej.
Kto będzie kandydatem w wyborach prezydenckich 2025?
Coraz częściej mówi się o tym, że kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta ma być Rafał Trzaskowski. Z kolei w Prawie i Sprawiedliwości mówi się o czterech kandydatach. Trzecia Droga niemal na pewno postawi na Szymona Hołownię, całkiem możliwe, że poparcia udzieli mu również PSL. Z kolei Lewica ma podać nazwisko kandydata w grudniu. Coraz częściej mówi się o tym, że będzie to Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Wybory prezydenckie w Polsce odbędą się w przyszłym roku. Andrzej Duda, który skończy swoją drugą kadencję w sierpniu, nie będzie mógł się ubiegać o to stanowisko po raz trzeci.
ZOBACZ GALERIĘ: Andrzej Duda w amerykańskiej Częstochowie