Za późno na wspólnego kandydata koalicji rządzącej. Szymon Hołownia rozwiewa wątpliwości
Szymon Hołownia odniósł się do słów wicepremiera, szefa MON i prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, który zaprosił koalicjantów (tj. Koalicję Obywatelską, Polska 2050 i Lewicę) do wspólnego wyłonienia kandydata na wybory argumentując, że "nie stać nas na kłótnie i spory". Wygląda jednak na to, że plan lidera ludowców się nie powiedzie.
- Uważam, że to dobry pomysł, ale jak wiemy - już nierealny. Zarówno Platforma Obywatelska, jak i Lewica ten pomysł - w ciągu bardzo krótkiego czasu - odrzuciły. Stwierdzono, że ten plan jest nie do wykonania - mówił Szymon Hołownia.
Następnie Marszałek Sejmu stwierdził, że gdyby koalicjanci wyłonili go jako wspólnego kandydata, to "byłoby świetnie", po czym dodał, że "tak się nie stanie". Podkreślił, że niedługo partie znajdujące się w koalicji rządowej ogłoszą swoich kandydatów na prezydenta. A to oznacza, że decyzje mogły już zapaść.
- Jesteśmy w sytuacji, w której Platforma Obywatelska zapowiedziała prezentację swojego kandydata prawdopodobnie 7 grudnia. Lewica też pewnie jakoś w najbliższych tygodniach przedstawi kandydatkę. A jeżeli chodzi o moją decyzję, to ona zapadnie w ciągu kilku najbliższych tygodni - powiedział Hołownia.
Czy Trzecia Droga będzie jeszcze w wyborach prezydenckich? Hołownia o możliwym poparciu PSL
Szymon Hołownia stwierdził również, że jeśli wystartuje w wyborach prezydenckich na pewno będzie miał wsparcie swojego ugrupowania politycznego, tj. Polski 2050. W kwestii poparcia PSL decyzja jeszcze nie zapadła, marszałek rzucił tylko enigmatycznym "zobaczymy".
- Ja na pewno nie zamierzam nikogo do niczego zmuszać, ani przekonywać. Jeżeli koledzy z PSL będą zdecydowani do poparcia mojej kandydatury, to będę się z tego cieszył i będę bardzo wdzięczny. A jeżeli mają inny pomysł też to uszanuję z całą świadomością konsekwencji tego faktu - wyjaśniał Szymon Hołownia.
Polecany artykuł: