W poniedziałek Zieliński otwierał ponownie posterunek policji w Wydminach niedaleko Giżycka. To właśnie tam powstała fotografia, na której jaśnie pan minister dostojnie pokonuje zebrę, a tuż za nim kroczy ochroniarz z parasolem. "Ten to ma klawe życie. Zastanawia natomiast postawa niosącego parasol. Nie czuje kompromitacji siebie w roli parasolowego?" - skomentował fotkę jeden z internautów. Inni zauważyli, że nawet królowa brytyjska Elżbieta II (91 l.) mimo wieku i pozycji potrafi sama osłonić się przed deszczem.
- To nieprofesjonalne, wstyd, że zdrowy człowiek nie może sam ponieść parasola. Takim zachowaniem pan Zieliński nie tylko poniża swoją ochronę, ale też utrudnia jej pracę, bo ochroniarz z zajętymi rękami nie jest w stanie błyskawicznie zareagować - ocenia Jerzy Dziewulski, były szef ochrony prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego (65 l.). - Najsmutniejsze, że funkcjonariusz BOR godzi się na takie kelnerowanie, zamiast powiedzieć, że on dba o bezpieczeństwo, a nie o spełnianie kaprysów pana wiceministra - dodaje ekspert.
O komentarz poprosiliśmy MSWiA. - Wiceminister deklaruje, że w przyszłości zwróci uwagę, aby takie okoliczności nie wystąpiły - poinformowało nas biuro prasowe resortu.