- Już niebawem się zobaczymy i przytulę moje maleństwo – mówi nam uradowany Jarosław Wałęsa (43 l.), który w ostatnim czasie bardzo przeżywał operację serca swojego dziecka. Na szczęście zabieg, który lekarze specjaliści przeprowadzili w Centrum Zdrowia Dziecka powiódł się, a po wrodzonej wadzie serca (ASD, czyli ubytek przegrody międzyprzedsionkowej) nie ma już śladu. Mająca niespełna roczek Lea kilka dni temu opuściła oddział intensywnej terapii i przebywa na oddziale kardiochirurgii. W dzień i w nocy czuwa przy niej żona Jarosława Wałęsy, Ewelina.
Europoseł PO z racji obowiązków musi bowiem być w Gdańsku. - Żona już mogła ponosić naszą córeczkę. Wszystko idzie w dobrym kierunku – zaznacza polityk. Choć przyznaje, że odczuwa mały niepokój po wczorajszym badaniu echa serca maleństwa. - Lekarze zrobili mojej córeczce echo serca i powiedzieli, że trzeba Leę jeszcze potrzymać w szpitalu. Wyniki nie były zadowalające, ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze – dodaje Wałęsa junior.