Święta Wielkanocne to czas radości i nowego początku, a zarazem skupienia. Jest to najważniejszy okres w roku dla chrześcijan, świętujących Zmartwychwstanie Chrystusa. W te dni, zgodnie z tradycją, należy także przygotować tzw. „święconkę”, co nie ominęło również i polików! Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński spędził Wielką Sobotę, jak większość Polaków. Wsiadł do samochodu i udał się do jednego z warszawskich kościołów, po to by poświęcić swoje pokarmy na jutrzejsze świąteczne śniadanie. Polityk postawił na minimalizm, ponieważ przygotował do tego specjalny, ale skromny koszyczek, przykryty zaledwie białą serwetką.
Wielka Sobota to również czas żałoby po ukrzyżowanym Jezusie Chrystusie, kiedy to wierni zamiast Eucharystii, przyjmują sakrament Pokuty. Dlatego też prezes PiS Jarosław Kaczyński po krótkiej modlitwie w ciszy i zadumie, udał się następnie na Cmentarz Powązkowski, by pochylić się na grobach swoich bliskich. Wcześniej jednak kupił dwie reklamówki wkładów oraz znicze, żeby godnie oddać ich pamięć.
Wieczorem bowiem rozpoczynają się obchody Wigilii Paschalnej, które stanowią Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego. Kończy to tym samym adorację przy Grobie Pańskim, a Najświętszy Sakrament zostaje umieszczony w tzw. tabernakulum. Podczas liturgii na pamiątkę Zmartwychwstania Chrystusa celebruje się misterium paschalne.